Tytuł: Teorie względności
Korekta:
mlekopijcaFandom: The Vampire Diaries
Ilość słów: 3488
Spoilery: ogólne do pierwszego sezonu
A/N: Damon/Alaric, Jenna/Alaric. Najpierw były
Rytuały. Potem było dużo, dużo marudzącej Skye i myśl, że w sumie to zawsze chciałam napisać coś o Jennie. I tak powstał sequel.
Ostrzeżenia: Slash, het, nic graficznego,
(
Read more... )
Wreszcie to napisałaś! Bardzo się cieszę. Fakt, taka forma "opowiadana" nastręcza pewnych kłopotów. Taka narracja jest trudna do poprowadzenia przez przerw, a w tym tekście wszystko się bardzo ładnie zazębia i ze sobą łączy. To wymaga wysiłku i sprawności, a to wszystko tu widać:)
Zasadnicza różnica między Jenną a Damonem polega nie na tym, kim są, lecz na tym, kim w ich towarzystwie staje się Alaric.
CUDOWNE JEST TO ZDANIE. Aż żałuję, że tego wątku nie pociągnęłaś bardziej dosłownie, natomiast widać go w subtekście. Bardzo podoba się taka koncepcja.
Mam za to jakiś pet peeve na kobiety pachnące jakimiś tam obiektami. Ludzie naprawdę Ci pachną takimi rzeczami jak owoce? Mi tylko swoimi kosmetykami i zapachem ciała, ewentualnie jakimiś używkami. Miałam wrażenie, że już Sapek przeholował z tym środkiem (u niego każda czarodziejka pachniała inaczej...)
No i historyczny geek-out \0/ Bardzo to pasowało do tego fika.
Strasznie podobały mi się też wtrącenia w nawiasach, bardzo pasowały, to w ogóle fajny system na pokazanie, jak człowiek się oszukuje, w siebie wątpi, jak o sobie myśli. No i cały ten proces dochodzenia Alarica do siebie, tego poszukiwania własnej drogi - jest to dla mnie przekonujące, bo Mystic Falls i jego mieszkańcy to totalny zamot i w towarzystwie takich osobowości można się nieźle pogubić :P
Naprawdę, naprawdę uważam, że Jennie powinni dać więcej czasu antenowego i wtajemniczyć ją we wszystko, a jak już, to powinno to tak wyglądać, jak tutaj.
Reply
CUDOWNE JEST TO ZDANIE. Aż żałuję, że tego wątku nie pociągnęłaś bardziej dosłownie, natomiast widać go w subtekście. Bardzo podoba się taka koncepcja.
Właśnie celowo starałam się to przepychać w podtekst, bo wydawało mi się, że przechodzę w jakiś obmierzły kawonaławizm. Dobrze, że mimo wszystko było widać, o co mi chodziło.
Cieszę się, że Ci się podobało, trochę się denerwowałam, co powiesz :). Tekst pisał się długo i ciężko, ale koniec końców jestem z niego dumna.
Reply
Leave a comment