Cellophane flowers of yellow and green.

Feb 17, 2008 15:39

Yesterday I came back from Slovakia where I was skiing and taking a rest... I've now winter holidays and currently staying in home all the time x3

I with my family were skiing in the morning and wandering in slovakian woods afternoon.... In the evening we're reading books. I read: Kordian J.Słowacki, Alvin Journeyman and Heartfire Orson Scott Card and Kafka on the Shore H.Murakami.

Kordian jest lekturą i powiedziałam sobie, że wszystkie lektury bedę czytac, więc przeczytałam to... ale musze powiedzieć, że mało z tej całej ksiażki zrozumiałam i zapamiętałam -.- kiepsko widze jej omawianie... Za to Kafka bardzo mi się spodobała ^^ Najbardziej mnie boli w Murakamim to, że brakuje w jego książkach takiego dobrego, konkretnego zakończenia, a w tej książce było takie (tak mi się wydaje...). Oczywiście akcja była dosyć zamotana i trudno było się we wszystkim rozeznać... ale czytało się dobrze pomimo tego. Może z powodu bohaterów, których bardzo polubiłam :3








During walking in the forest I was making some photos and searching some interesting things and plants... Once I've seen herd of deer ^3^




During our stay weather was really nice . Not even once was raining :3

I've completed Mononoke anime. It's consists from few horror stories jointed together with main hero - Kusuriuri <3 link This is really great serie.. I hope that second season'll be made ^^



Łaziliśmy po słowackich sklepach szukając drobnych róznic kulturowych pomiędzy Słowacją a Polską oraz nawiązań do Japonii i znaleźliśmy: Sewendejsa/Rogalika z Naruto z nalepkami w srodku, gumę do zucia Hello Kitty również z naklejką ^^ i coca-cole zero (niestety nie ma jej na zdjęciu...). Dostałam dosyc dużego szoku widząc Naruto na rogaliku, nie miałam pojęcia, że może byc tam tak popularna ta seria. Może kiedyś u nas też wyjdą takie rogaliki, ale szczerze w to watpię. Po tym jak je zobaczyliśmy, pomyśleliśmy sobie, że pewnie manga jako taka jest tam dosyc popularna. Zaczeliśmy szukać ksiegarń, bylismy w kilku ale japonskich komiksów ani widu ani słychu. Sprzedawczyni po zapytaniu nie miała zielonego pojecia o co chodzi... Może po prostu było to za małe miasto aby w nim szukać mang (Prewidza). Moze jak bym pojechała do centrum to bym mogła bez trudu znaleźć Naruto po słowacku... ale co tam, mówi się trudno...

holidays, ordinariness, trip, photos

Previous post Next post
Up