"why oh why didn't I take the blue pill?"
- Cypher (The Matrix)
Tak, ogladalem ten glupi film ale na szczescie Miki mnie ocalil bo przyszedl grac w Donkey Konga. A to taka nowa gra, pamietacie DDR? No wiec cos w tym stylu tylko sa dwa bebenki (bongos) i jeszcze sie klaszcze. Tylko mala roznica ze sa normalne piosenki tak jak "Whip It", "Louie Louie" czy "Wildthing." Klasyka.
Obiecywalem zdjecia wiec nagralem troche zdjec. Po pierwsze na zyczenie Siodmego, Kuba:
Pierwsze zdjecie u nas, drugie zdjecie u Kuby. Wlasciwie to mialem dac zdjecia z pokoju... nasptepnym razem.
A to cudowna nowa gitara Kuby z lampowym wzmacniaczem!!! Dzwiek ma po prostu piekny. Moze nie ma na czym spac ale jest na czym grac a dla bluesmana to najwazniejsze. Wlasnie, spodobal mi sie blues i na gitarze zwyklej i basowej i teraz sie ucze grac bluesa na basie. Jak sie troche naucze to bedziemy z Kuba grac. Moze nawet pojdziemy na Jam Session zagrac publicznie? Ale na to trzeba troche poczekac.
A to Moniki lotopalanka. Pierwszy raz wyjalem jedna z klatki. Po wszystkich chodzila a Kasi to nawet nasikala na plecy :)
A to juz w miescie. Niestety napisy "DON'T WALK" na filmach zostaly wymienione na czerwona reke. Udalo nam sie znalezc jeden taki klasyczny sygnalizator ale bedzie dopiero na pozniejszych zdjeciach. Tutaj tez widac bardzo popularna ulice "one way." Jak ktos powie ze mieszka na ulicy One Waja to mozna byc spokojnym ze sie tego mieszkania nie znajdzie. Jeszcze te zielone lampy to zejscie do metra.
Tutaj jestesmy na Times Square a na drugim zdjeciu na 42 ulicy.
A tu widac jedno z wielu jabluszek. To cos podobnego do kul w Magdeburgu chociaz Kasia nie chciala sie z wszystkimi fotografowac. Na drugim zdjeciu fontanna z parku przed City Hall czyli siedziby burmistrza. W lampach sie pali ogien a nie oszukane zarowki. Pod City Hall nie da sie podejsc pewnie ze wzgledu na bezpieczenstwo. Tutaj maja na tym punkcie obsesje.
Ground Zero:
A to sa fajne budynki przy promie na Statue Wolnosci. Olbrzymie wierzowce ale miedzy nimi malutki kosciol. A Statua jest od tylu bo Kasia zauwazyla ze na wszystkich pocztowkach i filmach jest od przodu wiec warto sobie zrobic zdjecie z tylem.
A to piekne zachody slonca w Nowym Jorku. Najlepszy widzialem jak caly Manhattan byl na takim zlocistym tle. Niestety to tylko widac z autostrady i jeszcze nie znalazlem miejsca z ktorego mozna by zrobic takie zdjecie.
To wszystko na dzisiaj. W sobote idziemy z Kuba na koncert Derek Trucks Band.