Mity i fakty, czyli historia pewnego oczka

Oct 30, 2010 20:41

To co tutaj zapisuję to historia pewnego artefaktu(?), który wymyśliłam. Ponieważ moja pamięć jest wybiórcza postanowiłam spisać jego dzieje, by upewnić się, że niczego nie zapomnę. Historia jest sztampowa, wiem, nie siliłam się na oryginalność.

W pradawnych czasach w którymś z wymiarów istniała potężna zła istota. Wieszość podań twierdzi, że był to smok, acz jedynymi pewnymi informacjami jest to, że posiadał oczy, łuski, ogon i co najmniej jeden róg. Stwór siał olbrzymie zniszczenie, gdyż w pradawnych czasach mroczna moc nie było tak rozproszona jak obecnie. Z tego powodu sama jego obecność skażała złem teren w odległości wielu kilometrów od stwora, a on sam dopuszczał się okrutnych czynów. Działo się tak do czasu, aż nieustraszony wojownik, posiadający błogosławieństwo od przeciwnym demonom istot przybył by go zabić.
Walka toczyła się przez wiele dni, aż w końcu paladyn zabił potwora, swoim najsilniejszym atakiem, który jednocześnie poćwiartował bestię. Po tym czynie zebrał pozostałości swojego wroga i spalił je w świętym ogniu, gdyż nawet trup smoka wciąż przepełniony był złem. Jednakże atak był tak skuteczny, że po potworze pozostały miliony drobnych części, rozrzuconych we wszystkie strony. Mimo dokładnych wysiłków wojownik nie odnalazł ich wszystki i w ten sposób lewe oko, kilka łusek, róg, kawałek ogona i wątroba potwora przetrwały (niektóre podania dodają też do tej listy wyrostek robaczkowy).

Minęło wiele wieków w czasie których poszczególne części bestii zostały odnalezione przez mieszkańców wymiaru. Mroczna moc przepełniająca przedmioty skażała ich dusze i umysł zachęcając do popełniania odrażających czynów. Po świecie krążyły legendy o olbrzymiej mocy jaką dawały posiadaczowi te artefakty, zwane potocznie Pamiątkami, a kolejne osoby skuszone wizją ich mocy dołączały się do rywalizacji o nie. W tamtym czasie wymiar wciąż pozostawał odcięty od pozostałych za sprawą silnej bariery, nałożonej jeszcze za czasów życia bestii. Z tego też powodu na planecie tej nie żył w tamtym czasie ani jeden demon. Gdyby taki istniał niewątpliwie wykorzystałby nieskończoną moc przedmiotów. Jednakże w wymiarze tym znajdowali się tyko jego naturalni mieszkańcy, którzy byli w stanie wydobyć jedynie ułamek mocy Pamiątek za cenę zdrowia fizycznego i psychicznego siebie i innych. Ten niewielki odsetek mocy wystarczał, by uczynić z nich przedmiot porządania nawet wobec olbrzymiej ceny, ajkiej wymagało skorzystanie z nich.

Niekończąca się walka o potęgę i władzę jaką dawały Pamiątki przerwało pojawienie się mężczyzny obdarzonego niezwykła mocą oczyszczania przedmiotów, ludzi i miejsc z mroku. Jego dotyk anulował złe moce przywiązane do jakiegokolwiek materialnego bytu. W młodości był on świadkiem potwornych czynów jakie zostało wyrządzone za sprawą jednej z łusek należących do bestii i od tego czasu poprzysiągł, że oczyści wszystkie części pozostałe po pradawnym potworze. Był to jedyny sposób na zniszczenie ich, jako że olbrzymia ilość mrocznej mocy zawarta w Pamiątkach uniemożliwiała uszkodzenie ich jakimikolwiek konwencjonalnymi metodami, zaś klasyczne rytuały przeganiania zła były za słabe. W całej historii tej krainy tylko ten jeden mężczyzna zwany za sprawą swoich mocy Czyścicielem lub Oczyszczającym miał dość mocy, by zniszczyć je kompletnie. Dzięki swojej charyźmie, tupetowi i poczuciu obowiązku skutecznie zniszczył wszystkie Pamiątki za wyjątkiem oka. Tej jednej części nie potrafił znaleźć mimo, że wiedział w którym mieście się znajduje, a nawet całkiem trafnie podejrzewał kto ją posiadał. Moznowładca Cresto był w posiadaniu legendarnego oka, co trzymał w sekrecie wiedząc o tym z jaką wytrwałością Czyściciel poszukuje Pamiątek, by je zniszczyć. Gdy mimo wszystko egzorcysta pojawił się w mieście z niezachwianą wiarą, że ostatni fragment potwora znajduje się gdzieś w pobliżu, Cresto ukrył artefakt. Kryjówka była na tyle skuteczna, że mimo częstych wizyt w domu możnowładcy, Oczyszczający nie odnalazł go. Mianowicie Cresto zmusił jednego ze swoich niewolników do połknięcia oka. Zamknięte w żołądku było ono ciężkie do wykrycia nawet dla osoby tak potężnej jak legendarny egzorcysta. Z drugiej strony, nikt nie trzyma bezkarnie w swoim brzuchu jednego z najpotężniejszych artefaktów w całym uniwersum. Niewolnik cierpiał na niekończące się bóle brzucha, a jego dieta składała się wyłącznie z ziół, mających moc osłabiania zła. Taka dieta miała nie tylko utrudnić wykrycie Pamiątki, ale takze przedłużyć żywot nieszczęsnego niewolnika, którego życie skracało się z każdym dniem. Był to swoisty wyścig czasu: gdyby niewolnik umarł Oczyszczający natychmiast wykryłby dokładną lokalizację artefaktu, gdyż energia żywego organizmu używana do jego ukrycia zniknęłaby. Na szczęście dla Cresto, to egzorcysta zginą jako pierwszy, gdy podczas uzdrawiania pewnej opętanej osoby nie wykazał się dostatecznym refleksem i został przebity nożem kuchennym. Ironia sytuacji sprawiła, że ledwie dwa dni później niewolnik zakończył swój żywot zniszczony przez mroczną moc znajdującą się w jego żołądku. Od tego momentu ostatnia z Pamiątek oko ponownie zaczęła przechodzić z rąk do rąk kolejnych zachłannych mieszkańców wymiaru.

Sytuacja zmieniła się drastycznie, gdy parę wieków później pewien demon przypomniał sobie o istnieniu tego miejsca i postanowił zobaczyć czy jest tam coś ciekawego do podbicia. Do tego czasu bariera osłabła już na tyle, że sforsowanie jej nie stanowiło większego problemu. Przybywszy na miejsce demon nieco się rozczarował, gdyż w jego mniemaniu nie było tam niczego ciekawego. Swoje zdanie zmienił dość drastycznie, kiedy zdobył Oko. Ten artefakt w rękach przeciętnego mieszkańca pozwalał ledwie na kontrolowanie jednej osoby. Demon, który skorzystał z jego potęgi w ramach testowania swojej nowej mocy doprowadził do śmierci wszystkich istniejących na tej planecie istot. Gdy wrócił na Uniwersytet dość szybko okazało się, że nie ma nikogo, kto jest w stanie oprzeć się jego mocy. Badania w uniwersyteckiej bibliotece pozwoliły na odkrycie nazwy mocy tego artefaktu oraz starego precedensu dotyczącego pewnej osoby kóra posiadała podobną moc. Od tego momentu przywrócono stanowisko osoby zwanej Dunkel - jest to tytuł przysługujący wszystkim posiadającym potężną moc narzucania innym swojej woli. Od momentu odkrycia oka przysługuje on jednak tylko i wyłącznie posiadaczom ostatniej z pamiątek. Pełne imię tego artefaktu jest długie i ciężkie do wymówienia stąd używa się tylko jego początku, czyli właśnie dunkel. Ta nazwa określa zarówno sam artefakt, który dla odróżnienia niektórzy nazywają Lewym Okiem Najwyższego Suwerena (właściwie pełna nazwa to Ciemne, Przepełnione Czerwienią, Lewe Oko Najwyższego Suwerena i Władcy Wśród Niezmierzonych Otchłani Świata, ale używa się go tylko w oficjalnych dokumentach oraz gdy ktoś próbuje błagać Dunkel o wybaczenie), jak również jego moc oraz osobę noszącą je.

Aby móc skorzystać z mocy Oka należy je włożyć w miejsce swojego lewego oczodołu. Zwykle dla ułatwienia wcześniej wydłubuje się swoje obecne oko, acz nie jest to konieczne. Po włożeniu go, Oko staje się częścią właściciela. Jeśli ta osoba nie ma w sobie demonicznej krwi to w 90% przypadkach taka próba kończy się śmiercią, gdyż mało która istota wytrzymuje taką dawkę mrocznych mocy. Te które przeżyją zazwyczaj całkiem tracą rozum. W przypadku demonów jest lepiej, trochę. Po uzyskaniu mocy Dunkel zazwyczaj zachowują one swoją osobowość, ale im dłużej ją posiadają tym bardziej uwidaczniają się w nich pewne cechy, takie jak: egoizm, niezachwiana wiara w siebie, okrucieństwo, szaleństwo i obsesja podbicia całego uniwersum.
Nie należy się więc dziwić, że pomimo olbrzymiej mocy, jaką daje stanowisko Dunkel posiadacze tej mocy zmieniali się nad wyraz często (jak na długość życia potężnego demona, oczywiście).

Moc Dunkel pozwala na całkowite kontrolowanie dowolnej istoty posiadającej coś co można zakwalifikować jako umysł. Posiadacz Oka nie zmusi do niczego bakterii, ale co ciekawe jest w stanie kontrolować w miarę złożone SI. Możliwości kontroli istot są stałe i opisuje je:

Stała = ilość kontrolowanych osób x dystans

Innymi słowy, jeśli Dunkel chce zmusić do czegoś jedną, konkretną osobę to dystans 5 kilometrów nie stanowi żadnej bariery. Jeśli natomiast chce zmusić do posłuszeństwa wszystkie osoby w okolicy to zazwyczaj zasięg mocy kończy się w okolicach kilometra. Przy czym przez posłuszeństwo rozumie się absolutne posłuszeństwo i nawet osoby z potężną siłą woli nie są w stanie sprzeciwić się rozkazom. Obecnie żyjące istoty, posiadające moc dość potężną, by oprzeć się rozkazom Dunkel można policzyc na palcach jednej ręki. Ze względu na istotę tej mocy jej posiadacz jest w stanie wykrywać umysły znajdujących się w pobliżu osób, co utrudnia zaskoczenie. Nie umożliwia ona jednak czytania myśli, jak głosi mocno rozpowszechniona plotka, chyba że Dunkel zmusi jakąś osobę do wyjawienia prawdy i bedzie w stanie usłyszeć jej odpowiedź. Po włożeniu Lewego Oka do oczodołu zamknięcie go jest niemożliwe, gdyż moc działa cały czas i nie da się jej wyłączyć. Z tego też powodu kolejna znana plotka głosi, że Dunkel nigdy nie śpi. Prawdą jest, że posiadacze tej mocy śpią zdecydowanie krócej niż inni i mogą przez wiele dni obyć się bez snu, ale aspektu tego nie da się wyeliminować całkowicie. Dodatkowo wraz uzyskaniem tytułu Dunkel demon przestaje używać sowjego starego imienia i zabronione jest wspominanie go.

Wróćmy do historii Dunkel. Pierwszy demon, który uzyskał tę moc, dość szybko ogłosił plan podbicia uniwersum, zarazem wznawiając wojnę z naturalnymi wrogami Oświeconymi. Tu następuje opis wielu potyczek, śmierci, zawieszeń broni po utracie Dunkel i wznawiania ich, gdy pojawiała się kolejna osoba kompatyilna z tymi mocami i gotowa podbijać świat. Przełom nastąpił, gdy przedostatni właściciel Dunkel na chwilę obecną pojawił się po raz pierwszy w wymiarze ludzi. Na Ziemii kończyła się właśnie druga wojna światowa, która dla demonów była ledwie tłem dla ich zmagań z kolejnymi osobami posiadającymi moce dobre. Dunkel planował wznowić ofensywę na Ziemii i przez podbicie jej rozpocząć nowy rozdział w historii wiecznej wojny między siłami dobra i zła. W tym celu przetransportował przez portal olbrzymie oddziały, które miały zapewnić mu błyskawiczne zwycięstwo. Miał, jak później oceniano, świetną strategię i wyśmienite oddziały. Gdyby dano mu okazje z pewnością jego plan podboju by się udał. Dunkel zabrakło tylko jednego - szczęścia. Portal przez który przeprowadzał oddziały znajdował się w Japonii i traf chciał, że 9 sierpnia roku 1945 stacjonowali akurat w Nagasaki. W ten sposób potwierdzono, że nawet posiadanie potężnego artefaktu i bycie demonem nie chroni przed potęgą wybuchu atomowego. I że czasem warto jednak zainteresować się tym co się dzieje w danym wymiarze jeśli próbuje się go podbić.

Oczywiście, pradawne, złe artefakty nie giną od byle wybuchu atomowego i Lewe Oko przetrwało, mimo, że z demona, który wcześniej dzierżył tytuł Dunkel nie zostało zbyt dużo. Jak to bywa z legendarnymi przedmiotami podczas sprzątania trupów pewien pielęgniarz zainteresował się dziwnym oczkiem i kierowany jego mroczną mocą zabrał je. Ostatecznie trafiło do pewnego mieszkającego w Japonii bogacza, który próbował wykorzystać moc tego artefaktu. Problemem był brak jakichkolwiek informacji. Posiadacze Dunkel odwiedzali ziemski wymiar tak sporadycznie, że odnaleziono ledwie parę niejasnych wzmianek dotyczących Oka. I wtedy jeden z dradców zasięgną języka u pewnego znajomego specjalisty od okultyzmu. Specjalista ten był nikim innym, jak słabym demonem na emeryturze, który zarabiał prowadząc mały sklep ze starociami i udzielając porad co do magicznych przedmiotów. Z zaskoczeniem wysłuchał dokładnego opisu Dunkel i oto zdał sobie sprawę, że przed nim stoi prosta możliwość zarobku. Gdy tylko doradca opuścił sklep demon-sprzedawca udał się do Akademii by ogłosić, że wie gdzie znajduje się Lewe Oko i w zamian za sowitą zapłatę chętnie podzieli się to wiedzą. Popełnił jednak pewien błąd, podczas rozmowy z doradcą wyjawił mu, że z tego artefaktu mogą korzystać tylko demony, chcąc go zbyć mniej istotnymi informacjami. Sprzedawca choć wiedział, dla kogo pracuje osobnik z którym rozmawiał, nie wiedział o jednym, jak się okazało - ważnym detalu. Otóż, żona bogacza była demonem i mimo, że umarła podczas porodu, na świecie wciąż żyła jej córka - półdemon.

Gdy gromada demonów dotarła następnego dnia do domu bogacza w celu odzyskania artefaktu znaleźli dom pełen trupów, a pośrodku tego obrazu masakry stała mała dziewczynka z czerwonym oczkiem. W ten sposób w posiadanie Oka weszła obecna Dunkel. Jest ona pierwszym półdemonem jaki zyskał tę pozycję i może własnie przez to wyróżnia się na tle swoich poprzedników. Dziewczynka została zabrana do Akademii, by tam nauczyć się jak korzystać ze swoich nowych mocy, a gdy uzyskała dość umiejętności oficjalnie została jednym z wykładowców na uczelni. W praktyce to ona podejmuje wszystkie ważne decyzje dotyczące tej placówki. W międzyczasie wszystkie liczące demony przygotowywały się do kolejnej wielkiej wojny. I czekały. Czekały. Czekały... W końcu jeden z nich nie wytrzymał i spytał Dunkel, kiedy wreszcie rozpocznie wojnę i podbój uniwersum. Na co usłyszał: "Jaką wojnę masz na myśli?" Jak się okazało obecna Dunkel nie miała najmniejszego zamiaru pchać się w żadną wojnę i gdy tylko usłyszała, że poczynione zostały przygotowania w tym celu przekonała wszystkich do zaprzestania ich. Jest ona pierwszą w historii Dunkel, która sprzeciwiła się wojnie z Oświeconymi. Z tego powodu część demonów protestowało i próbowało pozbawić jej władzy... tylko po to, by przypomniec sobie czemu dokładnie Dunkel nazywane jest Lewym Okiem Najwyższego Suwerena. Parę "samobójstw" i narzuceń woli później Dunkel wróciła do swoich obowiązków rektorskich w Akademii. Od tego czasu nikt nie próbuje jej przeszkadzać.
Według nieoficjalnych pogłosek Dunkel po prostu uwielbia pracę na Uniwersytecie i bała się, że wielka wojna przeszkodzi jej w tym. Większość wolnego czasu spędza na placówce i dzięki temu jest świetnie zorientowana w tym co dzieje się na terenie Akademii. Choć jej sprzeciw przeciwko wojnie wywołał oburzenie wśród niektórych potężnych demonów, część jej studentów była zachwycona tą decyzją oraz jej ogólnym podejściem do życia i w efekcie założyła coś w rodzaju fanklubu.
Previous post Next post
Up