Tak wiem Galia mnie zabije, że dopiero teraz! Jednak jako, że nie tylko Ona chciała i w ogóle to zostawiam notkę jako otwartą...
Sernik murzynek mojej sąsiadki! (ten z parapetówki!)
Ciemna masa
1 kostka margaryny
1 i ½ szklanki cukru
2-3 łyżki kakao
7 łyżek wody
Wszystkie składniki gotować 5 min. Odlać pół szklanki na polanie po upieczeniu.
To co zostanie po odlaniu wystudzić.
Do ciasta murzynek!
4 żółtka
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
piana ubita z jajek
Składniki wymieszać, a następnie dodać do wystudzonej ciemnej masy!
Masa serowa (jasna!)
3 serki homogenizowane waniliowe (bez żadnych dodatków!)
http://www.mackowy.com.pl/productsDetails.php?recordID=9 proponuje takie!
¾ szklanki cukru
2 żółtka
1 łyżka mąki ziemniaczanej (w zamian może być budyń waniliowy)
piana z jajek
Wszystkie składniki dobrze ukręcić!
Do wysmarowanej i posypanej bułką tartą (choć jak ktoś używa mąki albo papieru do pieczenia to też może być) formy wlać część ciasta ciemnego następnie masę i resztę ciemnego ciasta.
Piec 45 min od zimnego piekarnika!!! (nie nagrzewać wcześniej!)
Wyjąć blachę z piekarnika i ciasto polać odlaną wcześniej polewą!
Pozostawić do wystygnięcia
Smacznego!!
UWAGA: Ciasto ma jedną zdecydowaną wadę. Szybko znika!