(no subject)

Aug 19, 2008 07:21

Co u mnie? W sumie mało nowego...
19-tego sierpnia byłam wraz z tatą, Damianem (kolega taty z pracy), Darią (Damiana żona) i Oliwierem (ich dwuletni syn) w Londynie. Pojechaliśmy wpierw na Camden Town, gdzie jest od groma sklepów z ciuchami (głównie gotyckimi), torbami, butami, salony tatuaży oraz azjatyckie restauracje...
Nie wiedziałam wręcz na co patrzeć, tyle było świetnych rzeczy, ale też nie najtańszych (chodź na pewno tańsze niż normalnie). Zrobiłam kilka zdjęć (gdzie of course był zakaz fotografowania XD) oraz kupiłam sobie torbę...













Z Camden Town wybraliśmy się na Soho, do chińskiej dzielnicy, na której znaleźliśmy tylko restauracje, więc się szybko stamtąd zmyliśmy (co się potem okazało było złym posunięciem, jako, że Soho  jest o wiele większe niż mi się zdawało _^_ ). Tak więc z Soho poszliśmy do Japan Centre na Picadilly Circle, gdzie pośliniłam się na japońskie gazety (i przeraziłam się cenami, gdzie np. gazeta kosztująca w Japonii 730 yenów, w Japan Centre kosztowała prawie 13 funtów >_<), a na koniec poszliśmy do London Trocadero, ogromnego centrum rozrywki, gdzie jest od groma azjatów...Tak więc naśliniłam się ile wlezie, ale of course o moim głównym celu podróży, czyli zrobieniu zdjęć azjatom, kompletnie zapomniałam >_<

A przedwczoraj (w niedzielę) pojechałam z ojcem do Harlow kupić upatrzony laptop w Comecie. Co do czego, na miejscu okazało się, że tego laptopa co ja chce już nie ma, więc się maksymalnie wściekłam, ale poszliśmy do PC World dosłownie kilka metrów od Cometa i kupiłam  taki sam laptop jak chciałam, tylko, że z lepszymi parametrami...no i o 100 funtów droższy (całe 800 funtów >_<) :/
A o to mój ukochany laptopik, Toshiba Satellite P300-19P





Leprze zdjęcia zrobię w przyszłości...
Jak na razie jeszcze się nim nie bawiłam, bo dopiero w czwartek będę mieć nieco więcej czasu, żeby rozgryźć tą pieprzoną Vistę, którą notabene teraz wpieprzają do każdego nowego komputera :/

Teraz jeszcze tylko czeka mnie kupno nowej komórki, bo ta, którą dostałam od taty za dużo razy mi upadła w robocie i głośnik przestał działać, tak więc jak ktoś do mnie dzwoni, to ja go słyszę, ale ten ktoś mnie nie słyszy XD
Ale cały czas mam dylemat z wyborem...Co do czego możliwe, że poczekam do listopada i zafunduje se iPhone, chodź ciężko mi będzie tyle miesięcy funkcjonować bez komórki >_<
A później będę już powoli odkładać na przyjazd do Polski (planuje wpaść na tydzień w październiku) oraz na podróż do Japonii w przyszłym roku ^___^

To tyle na dzisiaj...a teraz pora iść spać, bo jestem wykończona pracą, a na 21:00 znów idę do roboty >_
Previous post Next post
Up