...Gdy nocą ku tono zwrócisz swe lice, gwiazdy nad i pod tobą i dwa obaczysz księżyce.

Aug 10, 2007 20:55

Na czas wakacji ustaliłam sobie do przeczytania jedną lekturę, przez którą nie byłabym w stanie przebrnąć w nadchodzącym roku szkolnym. Ową lekturą był "Potop" H. Sienkiewicza, który odstraszał swoją formą dwóch wielkich, opasłych, ponad 500-stronicowych tomów.
Nie spałam nocami, czytałam do godzin porannych, prawie nie odpoczywałam - chciałam tylko doczytać choć rozdział do końca, a później to szło już jakoś samo...
Na chwilę obecną jestem po lekturze "Potopu", "Pana Wołodyjowskiego", teraz czytam "Ogniem i mieczem". Zatem do końca wakacji będę uświadomiona w całą trylogię Sienkiewicza.
Polecam, aby nie zniechęcać się grubymi lekturami szkolnymi - w czasie ferii zimowych podobną przeprawę z "Lalką" B. Prusa. Książka początkowo tragiczna, w trakcie czytania stała się najcudowniejszą jaką czytałam w życiu. Teraz przebił ją chyba tylko "Pan Wołodyjowski", po którym nie byłam w stanie przeczytać epilogu, bo wpadłam w istną rozpacz po śmierci mojego ulubionego bohatera. Płakałam całą noc.
Z filmami nakręconymi na podst. trylogii miałam styczność już wcześniej ("Pan Wołodyjowski" i "Ogniem i mieczem" - "Potop" obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki). Teraz już widziałam każdy z nich w te wakacje kilkakrotnie.
Previous post Next post
Up