Feb 08, 2011 21:33
Za kilka dni będą walentynki, a ja już widzę ludzi wariujących z tego powodu. Najbardziej irytujący są ci pt.:"Robię bunt! Nie będę obchodzić w tym roku walentynek" itp. Spoko, taka Wasza wola, ale... Chyba najpierw musicie przyznać, że ten dzień jest dla Was naprawdę ważny, skoro chcecie jakieś bunty robić. Nie można po prostu nie przejmować się tym "świętem"? Ach, jest jeszcze grupa ludzi pt.:"Nie mam nikogo, a w TAKI dzień trzeba być z ukochaną osobą, buuuu, jest mi smutno". Seriously, to też irytujące. Chyba najmniej irytująca grupa to ta pt.:"Razem z ukochanym/ukochaną idę na romantyczną kolację". Oni przynajmniej nie wymyślają, bo mają jasno określony cel xDDDD
Oki, do napisania tego natchnęło mnie kilka tekstów moich znajomych. Mam tu na myśli taką ilość tychże tekstów, która mnie w końcu zirytowała(a o to dość ciężko, chyba...).
Hehe, a tak naprawdę to nie mam z kim spędzić walentynek, więc mi baaaardzo smutno i zrobię bunt!
Dobra, mi tam w sumie waniliowo-karmelowa herbatka wystarczy. No, ale ja to jestem pozbawiona serca, więc się pewnie nie znam na tym całym "święcie".
Wow, ale się rozpisałam xDDDD
miłość,
bzdety