lol, listen to me

Sep 12, 2010 20:50

   Poprzedni tydzień:od 8.30 do 14.30 praktyki studenckie w IPN, potem jazda do przedszkola i opieka nad dzieckiem do 22-23. W tym tygodniu: pobudki o 4.45, lecę do dziecka, odwożę go do przedszkola o 7, potem z centrum miasta próbuję dostać się na praktyki, znowu na 8.30. Rezultat? Vamps w Paryżu xDDDD
   A przynajmniej mam taką nadzieję. Zniechęcają mnie ceny: za 3 noce będę musiała zapłacić jakieś 200 zeta (a o i tak tanio, w jakimś hostelu). Lot - 540 zeta, bilet na koncert - 130 zeta, nocleg - 200 zeta, a przy dobrych wiatrach to jeszcze chciałabym sobie kupić aparat jakiś, więc doliczamy do tego jeszcze jakieś 300 zeta... Ile wychodzi? Bo już się gubię :(
   No, a poza tym to u mnie wszystko oki :) Pewna sprawa, co do której miałam wątpliwości, rozwiązała się. Co prawda po dłuuuugim czasie, ale tak nagle usłyszane (i wręcz wyczekiwane xDDD) słowa:"Rzaba, daj se siana, to koniec znajomości" naprawdę przyniosły mi zajebistą ulgę. Jakiż uśmiech był na mojej twarzy, gdy czytałam najpierw jedną wiadomość, a potem drugą (jedną na forum, drugą na gadzie). Lol, finally xDDD!!!
    A Gazeciarze wypuścili nową pv'kę do kawałka "RED". Cóż mogę napisać? Świetna robota, panowie! W końcu coś, co fajnie posłuchać i pooglądać, hehe. Jestem z Was dumna :*:*:*
   Moje uke jest w USA! Niedługo powinnam dostać od niej kartkę, yay :)!

bzdety

Previous post Next post
Up