Bitwa pornograficzna, odcinek 2

Apr 02, 2008 22:32

Tytuł: Zasady (są po to by je łamać?)
Prompt: Come On
Pairing: Giles/Faith
Spoilery: Dzieje się w czasie komiksów, ale nie ma do nich żadnych spoilerów.
Ostrzeżenia: erm. Ja pisząca Gilesa? To zwykle jest groźne.
Słów: 650

Jedna z najczęściej łamanych zasad Obserwatorów, to... )

porn battle

Leave a comment

Comments 21

novin_ha April 2 2008, 22:00:24 UTC
NIENAWIDZĘ CIĘ BARDZIEJ.

Pornografia jest świetna, i bardzo trafiona. W sumie nawet cięższa niż zwykle czytać lubię.

Praktycznie każdy fragment podoba mi się ogromnie. Trzeci od końca, i ten o bólu... i w ogóle ta ich relacja. O bosze, opisy są zajebiste - wybacz, ale to słowo najlepiej oddaje angielskie awesome, prawda? - ojej, teraz mam kompleks. Muszę nadrobić.

Gdzieś tam jakiś anglicyzm widziałam, ale poza tym - czysta ostro nieprzyzwoita poezja.

WOW.

YAY!

Reply

noelia_g April 3 2008, 21:16:09 UTC
Haaaa. Dzieki. Ale niestety, nadal mi sie Twoj fik bardziej podoba :D

I bleh anglicyzmy. Pisze o Angliku i mysle po angielsku, to chrzanie :D

Reply


pellamerethiel April 2 2008, 22:10:24 UTC
Ja pierniczę.

Ja pierniczę.

Masakra.

To się nazywa Porn. Przez duże P. Udzielasz jakichś kursów czy coś takiego? Gdzie można się zapisać? :P

Zajebiście napisane. Aż ocieka seksem, potem, spermą i emocjami, że tak powiem. Brutalność, w końcu ich rany się goją, dzienniki (lol journale?) przy którym masturbowały się pokolenia Watcherów. Buffy, która złamałaby mu rękę, gdyby tylko spróbował. Wilgotny palec. Scena w łazience, zomg!!! Smak krwi, dwa palce i łamanie zasad.

MIAZGA. *_____*

Faith opiera się o ścianę w łazience, ręce płasko na zimnych kafelkach, ciało wygięte prawie w znak zapytania. Woda spływa po jego plecach, myriad uderzeń, mocnych, zbyt gorących.
OMG. Ta scena skojarzyła mi się z tą samą Faith, ale inną łazienką...

Czeeeemu ja nie umiem pisać porn? ;( *szloch*

Znakomita robota!

Reply

noelia_g April 3 2008, 21:18:37 UTC
Wow, dzieki :D

Moge zaczac kursy. Kupie sobie whiteboard, i bede rysowac rysunki pogladowe. ;)

A tak wogole, to ja tez nie umiem pisac porn. Ale czego sie nie robi dla Gilesa? (Odpowiedz: wszystko sie robi dla Gilesa, jezeli Giles tylko ladnie poprosi. Albo uniesie brew, czy cos...)

Reply

pellamerethiel April 3 2008, 21:20:36 UTC
Tak, rysunki poglądowe, yay!
Nie umiesz pisać porn...
Weź przeproś i wyjdź :PPPP

Reply

noelia_g April 3 2008, 21:23:58 UTC
Bo nie umiem. Zawsze wychodzi mi tak samo, bez nadzieji, mrocznie, postaci wykorzystuja sie nawzajem po to by albo czegos nie czuc, albo cokolwiek poczuc.

A teraz, przez Nelly, pisze epopeje o zyciu seksualnym Fred. *rolls eyes* Tzn Fred pisze kiepskie harlekiny o Angelu. Wiesz jak dziwnie jest to miec w glowie? BARDZO.

Reply


le_mru April 2 2008, 23:01:20 UTC
O, odważnie grasz na emocjach i konwencjach, a to mi się podoba. Nie wiem, czy do końca podoba mi się odmalowany tutaj obraz tych relacji - ale nie ma mi się podobać, on nie jest estetycznie ładny, jest surowy i przykry, i taki miał być. Świetnie w tym celu wykorzystałaś styl. Brawo.

Reply

noelia_g April 3 2008, 21:19:48 UTC
Dzieki strasznie. To wlasnie takie mialo byc, trudne i troche beznadziejne, bo dla nich, w tym miejscu i czasie, nie moze byc inaczej. Prawdopodobnie nigdy nie moglo byc.

Reply


ringhsilven April 3 2008, 06:01:55 UTC
Kiedys Cie znienawidze za takie dobre fiki Giles/Faith, a nastapi to w chwili kiedy zaakceptuje ten pairing :P
Napisze cos wiecej, teraz musze biec na autobus, ktort jest za 4 minutu.

Reply

noelia_g April 3 2008, 21:20:19 UTC
Lol. i co, zlapalas autobus? :D

Reply

ringhsilven April 3 2008, 22:03:40 UTC
Na moje szczecie spoznil sie 2 minuty :D

Reply


magdalith April 3 2008, 16:25:06 UTC
Jakiś czas temu odkryłam, że shippuję Giles/Faith (to jest nieziemsko naładowane czymś dzikim i niesamowitym), ale jestem jeszcze na etapie przyzwyczajania się do faktu, że ich shippuję, więc tutaj (to chyba pierwszy fik o nich, jaki czytam) podchodziłam trochę jak pies do jeża. Być może problem w tym, że ja zupełnie inaczej wyobrażam sobie ich relację. Albo w tym, że za mało znam/rozumiem Gilesa? W każdym razie: uczucia mam nieco mieszane. Natomiast zupełnie niemieszane mam uczucia, jeśli chodzi o konstrukcję i styl - jest naprawdę fajnie, nic nie jest przegadane, zdania są krótkie i cięte - bardzo to pasuje do treści tekstu. Co prawda w pewnym momencie miałam wrażenie, że słowo "pieprzyć" było już odmieniane zbyt wiele razy, ale cóż, nasz język nie jest bogaty jeśli chodzi o ten zakres słownictwa ( ... )

Reply

noelia_g April 3 2008, 21:25:40 UTC
Boze, jaki ja mialam problem z tym 'pieprzyc'. Ale to jest punkt widzenia Gilesa, i nic innego mi nie pasowalo, a probowalam. Ale Giles nie powiedzialby pierdolic ani jebac, a wszystko inne bylo za malo wulgarne, albo brzmialo smiesznie... *sighs* Mi lepiej idzie porn po angielsku, ale wiem ze nie powinnam znajdowac wymowek...

I to nie jest do konca porn. Tzn, to jest porn w moim zwyklym wydaniu, co konczy sie na szarej rzeczywistosci w ktorej postaci wykorzystuja sie wzajemnie.

Musze w koncu napisac fluff. Kiedys...

Ale i tak sie ciesze, ze sie podobalo :D

Reply


Leave a comment

Up