Tytuł: Rytm.
Pairing: Buffy/Spike
Spoilery: szósty sezon, prawdopodobnie.
Prompt: 'Outside your comfort zone: character/pairing you've never written before.' Spuffy jest tak daleko od mojej comfort zone, że może być po drugiej stronie Atlantyku. Więc, konstruktywna krytyka potrzebna, ale bądźcie łaskawi :D
Słów: 280. Takie dłuższe drabble.
(
come. complete. completely miserable )
Tylko czasy ci się trochę pomieszały - z początku jest teraźniejszy, a w środku wyskakuje nagle przeszły.
Czuje, jak jej kości topią się do cna, płynna lawa w jej żyłach, pod skórą, która piecze i marznie
Tak, to jest to uczucie. *g* Tylko czy nie lepiej mrozi? To aktywny czasownik, jak piecze.
Wydaje mi się, że dobrze oddałaś mindset tej ptsd-owej Buffy z 6 sezonu, a to nie takie proste.
Reply
Tylko czy my mówimy, że skóra nas mrozi? Skóra nas piecze, tak, ale mrozi? Hmm. Muszę się nad tym pozastanawiać :D
Dzięki wielkie :)
Reply
Reply
Reply
I chyba nie ma takiego czegoś "skóra mrozi" 0__0 Piecze - owszem.
Reply
Czasy można mieszać, ale konsekwentnie i z określonego powodu...
Reply
Leave a comment