Korzystając z popowodziowej wody (wyższy poziom i brak smrodu ) i możliwośći wzajemnej asekuracji spłyneliśmy dziś z Markiem kawałek Kłodnicy.
Odwój za progiem przy MT miał 8 metrów długości.
Rozpędzony na maksa kajak zatrzymywał się w miejscu na 7 metrze i .
....pozostawała tylko walka.
Już prawie przegrałem, ale myśl o kąpieli w tej "wodzie" dodała mi sił
i asekuracja z brzegu nie miała szansy się wykazać.
Photo by Marek