Słodka Woda - Andaluzja

Sep 26, 2013 23:03

Wschodami gwiazd i zachodami,
Odmierzam czas liści kolorami,
Odmierzam czas nie używając dat.
Czekaniem na niespodziewane,
Straconych szans rozpamiętywaniem
Odmierzam czas, nie używając dat.

Nie liczę godzin i lat, to życie mija nie ja
Bliżej gwiazd, bliżej dna jestem wciąż tylko ja - ta sama...

No, to nie moje, ale i kolorów liści tu nie ma, więc śmiało mogę powiedzieć - że TAK WŁAŚNIE MI TU JEST...
I na przekór wszystkim za i przeciw... (och, moich serdecznych zwątpień i uniesień ) piję Tinto de verano - andaluzyjską specjalność, którą sama sobie zrobiłam (pod namową pewnej blogerki!) z czerwonego wina i cytrynowej/wymiennie pomarańczowej fanty. I choć słodkawy napój nie zwala mnie na kolana, to przecież gorąco, ciemno, andaluzyjsko... (niestety niezbyt romantycznie z tym Skaleniem, rozkładającym komputerowe pasjanse i nie mającym najmniejszej ochoty, żeby pójść ze mną nad morze, za rękę, po ciemku...) i jest very gut!
A w mojej głowie wulkan - myśli jak lawa, płyną cholera i płyną i zastygają, czasem parę gwałtownych erupcji, nie ma spokoju...
Można oszaleć, gdyby nie to - że chyba już się przyzwyczaiłam...

myśli

Previous post Next post
Up