1) I love Czech language (I really do), but I didn’t find anything in Czech culture (social habits, mores or literature, movie, music, etc.) in which I would fell in love like crazy
( Read more... )
nasze studia = mega fail ;_; dobrze, że mieliśmy siebie :D jedyne co mi się podobało to literatura, wiem że w sumie uznaję tylko romantyzm i nienawidzę współczesnej lit, to jednak zawsze można było coś ciekawego odkryć lub dowiedzieć się czegoś nowego. Czeska kultura jest MEGA nudna. n u d n a. nawet jedzenie jest nudne. Filmy niby fajne, ale też mało urozmaicenia. Literatura współczesna za to ciekawa, a to w moich ustach komplement.
Me: I do not pay attention to boys… Well, I do, but not to boys from our department. J: Why? They are … nice. Me: I know. And smart. And at least one of them is kinda hot. (…) Me: What is wrong with me?
Wiesz, ja lubię uczyć się czeskiego i ja mogę pracować używając czeskiego. Serio, będzie fajnie. Lubię dźwięk tego języka, etc. Ale ja na tych studiach niczego ciekawego o Czechach się nie dowiedziałam. NICZEGO. Ani o ludziach, ani o kraju. Nie wiem nawet gdzie albo czego mam szukać. Bo nie ma takich fakultetów, bo nie ma takich wykładowców. A jeszcze się dobiłam tym, że Mielczarek używa jakiś nieistniejących słów do tłumaczenia gramatyki czeskiej. SRSLY. Mamy chyba z 5 konwersatoriów, które różnie się nazywają, ale w rezultacie mówimy o tym samym wciąż. Jedyne co ciekawe w tym roku z obowiązkowych przedmiotów to "wiedza o współczesnej polszczyźnie". Owszem, jest trochę nudy znaczonym/znaczącym, ale poza tym jest interesująco. A najgorsze jest to, że nawet nie mogę pisać o czymś co by mnie interesowało. I nie mówię tu o magisterce, ale tak jest też i z pracą roczną...
Mamy chyba z 5 konwersatoriów, które różnie się nazywają, ale w rezultacie mówimy o tym samym wciąż. bo te studia to taki sztuczny twór. nawet nie są oddzielne tylko połączone z polonistyką to co się dziwić. Dobrze, że chociaż Romek ci pozwala :DDD starałam się jakoś wkręcić w Czechy. Praga jest piękna, prawda. Hrabal jest super. Ale Czesi są dziwni.
To, co w Czechach lubię najbardziej póki co, to ich system studiowania. U nich studia to sama przyjemność. Nawet jak musisz zaliczyć jakieś nudne obowiązkowe przedmioty to plusem jest to, ze nie musisz szukać literatury bo wykładowca ci ją dostarcza mailem. Tam nie ma takich problemów jak u nas z książkami w bibliotece - wszystko jest. A do tego nie musisz nic kserować! Jak musisz się pouczyć a nie masz warunków (bo np. w domu za głośno - nie wspomnę o akademikach) to masz pracownie komputerową (internet, ksero, drukarka, faks) czynną 24h/7 dni w tygodniu. AWESOME!
jedyne co mi się podobało to literatura, wiem że w sumie uznaję tylko romantyzm i nienawidzę współczesnej lit, to jednak zawsze można było coś ciekawego odkryć lub dowiedzieć się czegoś nowego. Czeska kultura jest MEGA nudna. n u d n a. nawet jedzenie jest nudne. Filmy niby fajne, ale też mało urozmaicenia.
Literatura współczesna za to ciekawa, a to w moich ustach komplement.
Me: I do not pay attention to boys… Well, I do, but not to boys from our department.
J: Why? They are … nice.
Me: I know. And smart. And at least one of them is kinda hot.
(…)
Me: What is wrong with me?
?????
Reply
Reply
mam nadzieję, że kiedyś przyjmą mnie na studia które całkowicie polubię :D
Reply
Ale ja na tych studiach niczego ciekawego o Czechach się nie dowiedziałam. NICZEGO. Ani o ludziach, ani o kraju. Nie wiem nawet gdzie albo czego mam szukać. Bo nie ma takich fakultetów, bo nie ma takich wykładowców. A jeszcze się dobiłam tym, że Mielczarek używa jakiś nieistniejących słów do tłumaczenia gramatyki czeskiej. SRSLY.
Mamy chyba z 5 konwersatoriów, które różnie się nazywają, ale w rezultacie mówimy o tym samym wciąż.
Jedyne co ciekawe w tym roku z obowiązkowych przedmiotów to "wiedza o współczesnej polszczyźnie". Owszem, jest trochę nudy znaczonym/znaczącym, ale poza tym jest interesująco.
A najgorsze jest to, że nawet nie mogę pisać o czymś co by mnie interesowało. I nie mówię tu o magisterce, ale tak jest też i z pracą roczną...
Reply
bo te studia to taki sztuczny twór. nawet nie są oddzielne tylko połączone z polonistyką to co się dziwić.
Dobrze, że chociaż Romek ci pozwala :DDD
starałam się jakoś wkręcić w Czechy. Praga jest piękna, prawda. Hrabal jest super. Ale Czesi są dziwni.
Reply
Reply
Reply
Leave a comment