Apr 26, 2010 01:30
Nawet nie dlatego, że mam jakieś głupie kolokwia z głupiego gotowania i prawa spadkowego, albo jestem zdecydowanie zbyt mało inteligentna, ogarnięta i oczytana, żeby pisać mój licencjat. Nie. Jedna tylko rzecz mnie frustruje.
Dlaczego, do jasnego i ciężkiego pioruna, wszystkie konferencje o Azji i Pacyfiku muszą się odbywać równolegle z tymi przygłupiastymi kolokwiami?!
Niech mi to ktoś wyjaśni...
Fakt, że nabyłam w empikowej promocji 3 za 2 "Chińskiego feniksa" nieco poprawia mi nastrój. Ale tylko nieco.
kiszka,
stosunki międzynarodowe,
studia