Moc jest bowiem z nami

Feb 15, 2010 22:17

Miałam właściwie - od dłuższego czasu to rozważam - napisać strasznie długą i pokrętną notkę o tym, jak to jest być dziwnym w świecie pełnym dziwnych ludzi. Bo być dziwnym w świecie pełnym ludzi normalnych to w zasadzie żadna sztuka. Ale mam wrażenie, że byłoby to emowanie bez żadnej pointy, a wcale nie o to nam chodzi*.
Dlatego po prostu wkleję przykład tego, jak można spędzić pierwszy dzień nowego semestru. Przykład zawiera mnie i młodzieńca od gramatyki.

Młodzieniec *szarpie się ze zdezintegrowaną gąbką*: Oh, how can I wipe the board now? :(
Marchew: Use the Force!
Młodzieniec: Well, I'll try.
Marchew: Do or do not. There's no try.
Całość: wtf?

I jeszcze mój telefon mówi do mnie Mistrzem Yodą. A teraz to idę słuchać the best of U2 w wykonaniu różnych chórów afrykańskich, yayz.

________________
*O emowanie z pointą także nie x)

starwars, rozmyślania, studia

Previous post Next post
Up