Realizm też jest fajny.
Zapomnijcie o CSI, Mentaliście, czy NCIS. To Southland jest jedynym obecnie prawdziwym policyjnym serialem, który nie jest przesłodzony z technologią nie z tego świata. Serial opowiada o kilku zwykłych policjantach i detektywach z wydziału zabójstw z Los Angeles. I przyznaje, że nic tak dobrego dawno nie widziałem.
IMDB Rating: 8.5/10
Gatunek: Dramat policyjny
Twórca: Ann Biderman
Rok Produkcji: 2009
Ilość odcinków: 7
Długość: ~42 minuty na odcinek
W rolach głównych: Kevin Alejandro, Michael Cudlitz, Ben McKenzie, Shawn Hatosy, Regina King, Michael McGrady, Tom Everett Scott, Arija Bareikis
Stworzony przez Ann Biderman (póki co) siedmioodcinkowy serial pokazuje nam kulisy działań policyjnych w Los Angeles. Historie napisane na podstawie prawdziwych zdarzeń (ale nie tak jak w W11, bleh) są nadzwyczaj ciekawe, często z nienajlepszym zakończeniem (plus nr jeden). Sam oddział policyjny również nie jest kolorowy i milutki, przeważa ciężki klimat (pierwszy dialog: Prosto z szkoły policyjnej? Dobra, pierwsza zasada: zapomnij o wszystkim czego się nauczyłeś w szkole policyjnej. Inaczej zginiesz bardzo szybko.), gdzie większość ludzi ma w dupie dobro innych i poprostu chcą 'odfajkować' coś do raportu (a szególnie jedna postać) i mieć to z głowy (plus nr dwa). Nie wspominTechnicy tutaj też nie są jak w wspomnianym wcześniej CSI, gdzie badania trwają najwyżej pare godzin, w jednej ze scen dowiadujemy się, że testy do spraw gwałtu leżą w kolejce od wieelu, wielu lat. A że sprawa pilna? Tamte też, więc czekajcie w kolejce (plus nr trzy).
Obsada jest fenomenalna prawie tak samo jak scenariusze (na szególne oklaski zasługują Michael Cudlitz i Regina King). Każdy gra swoją rolę dokładnie tak jak powinnien, nikt nie próbuje ukraść sceny swoim przedramatyzowaniem, jak i nie zachowuje się jak drewno w tartaku (do Ciebie mówie, panie Skywalker). I nie mówię tu tylko o stróżach porządku ale i o zbirach. zwykłych ludziach (kłócąca się para mnie zniszczyła najbardziej), a nawet i dzieciach (fotografowanie trupa, coż za wspaniała dziecięca zabawa!). Reżyseria również jest miła dla oka, dynamiczna albo spokojna, dokładnie wtedy kiedy powinna być. Cechą tego serialu też jest to, że wykorzystuje zasade "xx godzin wcześniej", dając nam na początku odrobine z końcówki a potem dopiero właściwy start.
Sama historia Southland jest ciekawa. Po emisji pierwszego sezonu (siedem odcinków), NBC wznowiło produkcje na drugi sezon składającego się z trzynastu odcinków. Nic to dziwnego, ponieważ wszystkie recenzje były bardzo pozytywne. Na dwa miesiące przed premierą drugiego sezonu, twórcy pokazali zarządowi NBC już sześć gotowych odcinków. I tenże zarząd, w swojej jakże nieograniczonej mądrości, anulowała produkcje. Dlaczego? The show's content was deemed too dark and gritty for broadcast TV. Dżizas, w końcu ludzie dostają coś porządnego i prawdziwego i wyrzucają to do kosza. Pierwszy sezon już był pod tym względem dość dark and gritty, co jest bardzo dobrą cechą, więc dość szybko się obudzili. Na szczęście, po wielu rozmowach, stacja TNT wykupiła prawa do Southland i właśnie teraz kończy się powtórka pierwszego sezonu a drugi ma zacząć się w marcu. Oj szkoda, że inne wspaniałe, lecz anulowane seriale, nie doczekały się takiej szansy.
Southland warto brać, nawet jeśli się nienawidzi seriali policyjnych, ponieważ jest bardzo, bardzo duża szansa, że ten okaz zmieni zdanie nawet największych i zawziętych przeciwników. Może ze względu na realistyczne historie, które nie prowadzą cały czas za ręke, genialną obsade, a może tylko ze względu na Ben'a McKenzie (ten co język wcześniej wystawił), który jest CUTE! Albo może dlatego, że jest to idealny dowód, że kobiety też potrafią tworzyć coś zajebistego (ale nie, że ja tak uważam! O nie nie, za dobrze wiem, że jam jest słabsza płeć).
I jako bonus, fenomalne intro (obrazowo nienajlepsza jakość, ale muzyka dalej zabija):
I wersja .mp3, co by można było wrzucić sobie na odtwarzacz i dać na "repeat".
http://www.sendspace.com/file/5vhwio
IMDB Rating: 8.5/10
Gatunek: Dramat policyjny
Twórca: Ann Biderman
Rok Produkcji: 2009
Ilość odcinków: 7
Długość: ~42 minuty na odcinek
W rolach głównych: Kevin Alejandro, Michael Cudlitz, Ben McKenzie, Shawn Hatosy, Regina King, Michael McGrady, Tom Everett Scott, Arija Bareikis
Stworzony przez Ann Biderman (póki co) siedmioodcinkowy serial pokazuje nam kulisy działań policyjnych w Los Angeles. Historie napisane na podstawie prawdziwych zdarzeń (ale nie tak jak w W11, bleh) są nadzwyczaj ciekawe, często z nienajlepszym zakończeniem (plus nr jeden). Sam oddział policyjny również nie jest kolorowy i milutki, przeważa ciężki klimat (pierwszy dialog: Prosto z szkoły policyjnej? Dobra, pierwsza zasada: zapomnij o wszystkim czego się nauczyłeś w szkole policyjnej. Inaczej zginiesz bardzo szybko.), gdzie większość ludzi ma w dupie dobro innych i poprostu chcą 'odfajkować' coś do raportu (a szególnie jedna postać) i mieć to z głowy (plus nr dwa). Nie wspominTechnicy tutaj też nie są jak w wspomnianym wcześniej CSI, gdzie badania trwają najwyżej pare godzin, w jednej ze scen dowiadujemy się, że testy do spraw gwałtu leżą w kolejce od wieelu, wielu lat. A że sprawa pilna? Tamte też, więc czekajcie w kolejce (plus nr trzy).
Obsada jest fenomenalna prawie tak samo jak scenariusze (na szególne oklaski zasługują Michael Cudlitz i Regina King). Każdy gra swoją rolę dokładnie tak jak powinnien, nikt nie próbuje ukraść sceny swoim przedramatyzowaniem, jak i nie zachowuje się jak drewno w tartaku (do Ciebie mówie, panie Skywalker). I nie mówię tu tylko o stróżach porządku ale i o zbirach. zwykłych ludziach (kłócąca się para mnie zniszczyła najbardziej), a nawet i dzieciach (fotografowanie trupa, coż za wspaniała dziecięca zabawa!). Reżyseria również jest miła dla oka, dynamiczna albo spokojna, dokładnie wtedy kiedy powinna być. Cechą tego serialu też jest to, że wykorzystuje zasade "xx godzin wcześniej", dając nam na początku odrobine z końcówki a potem dopiero właściwy start.
Sama historia Southland jest ciekawa. Po emisji pierwszego sezonu (siedem odcinków), NBC wznowiło produkcje na drugi sezon składającego się z trzynastu odcinków. Nic to dziwnego, ponieważ wszystkie recenzje były bardzo pozytywne. Na dwa miesiące przed premierą drugiego sezonu, twórcy pokazali zarządowi NBC już sześć gotowych odcinków. I tenże zarząd, w swojej jakże nieograniczonej mądrości, anulowała produkcje. Dlaczego? The show's content was deemed too dark and gritty for broadcast TV. Dżizas, w końcu ludzie dostają coś porządnego i prawdziwego i wyrzucają to do kosza. Pierwszy sezon już był pod tym względem dość dark and gritty, co jest bardzo dobrą cechą, więc dość szybko się obudzili. Na szczęście, po wielu rozmowach, stacja TNT wykupiła prawa do Southland i właśnie teraz kończy się powtórka pierwszego sezonu a drugi ma zacząć się w marcu. Oj szkoda, że inne wspaniałe, lecz anulowane seriale, nie doczekały się takiej szansy.
Southland warto brać, nawet jeśli się nienawidzi seriali policyjnych, ponieważ jest bardzo, bardzo duża szansa, że ten okaz zmieni zdanie nawet największych i zawziętych przeciwników. Może ze względu na realistyczne historie, które nie prowadzą cały czas za ręke, genialną obsade, a może tylko ze względu na Ben'a McKenzie (ten co język wcześniej wystawił), który jest CUTE! Albo może dlatego, że jest to idealny dowód, że kobiety też potrafią tworzyć coś zajebistego (ale nie, że ja tak uważam! O nie nie, za dobrze wiem, że jam jest słabsza płeć).
I jako bonus, fenomalne intro (obrazowo nienajlepsza jakość, ale muzyka dalej zabija):
Click to viewI wersja .mp3, co by można było wrzucić sobie na odtwarzacz i dać na "repeat".
http://www.sendspace.com/file/5vhwio