Z potrzeby nieszczególnej

Jun 30, 2011 22:19

A nawet żadnej, bo wcale pisać mi się nie chce. Ale dawno nic nie dodawałam, a chciałabym aby świat wiedział jak jestem szczęśliwa. Skończyłam wreszcie liceum, trochę mi to zajęło, ale najważniejsze, że to już za mną. Mam wspaniałego mężczyznę, najlepszego na świecie, nic bym w nim nie zmieniła, no, może tylko palenie odjęła z troski i jego zdrowie. Jednak walczy z tym dzielnie, najważniejsze, że się stara i jestem z Niego dumna.

Kocham. I jestem kochana. Mam pracę na którą czasem narzekam, ale ogólnie jest dla mnie satysfakcjonująca. Przestałam planować, pewnie wróci mi to po wakacjach, ale na razie żyję z dnia na dzień i jest to spokojne, stabilne i zdrowe życie - takie jakiego nie miałam chyba nigdy. Walczę z moimi lękami, wykorzystuję każdy dzień. Proszki powoli spadają w dół, najpierw 10mg mniej, od jutra już -20mg. Nie ma różnic, zwłaszcza tych na minus.
Może któregoś dnia nie będę potrzebowała leków w żadnych dawkach. Będzie wystarczać mi własnych sił. I będę wtedy mogła uznać się za zdrowego człowieka.
Previous post Next post
Up