May 25, 2011 21:12
Ołkej, od dwóch dni mam 100% wakacji a jeszcze mi się nie chciało tu ruszyć, bywa :D
Niektórzy widzieli, niektórzy nie - jestem blond :D
Od początku
11 maja - dużo stresu i hałasu o nic, polski ustny - zadowalająco
18 maja - jeszcze więcej stresu, hałasu, schudłam, posiwiałam i nie wiem co jeszcze przez tę historię. Teraz już jestem w stanie o tym normalnie myśleć. Ahhh, zobaczymy 30 czerwca - obym się nie rozczarowała.
19 maja - kompletny luz i olew, ustny angielski podstawowy - 20/20 :D
23 maja - po weekendzie pod tytułem 'rób cokolwiek bylebyś się nie uczyła' przyszła pora na godzinę 0, no i przyszła...głupia statua wolności! Myślałam, że mi za nią odejmą XD Ku mojej radości - 20/20, mam już 20 punktów na studia! Wow...jeszcze tak z 60 i mam już je prawie w kieszeni XD
Koniec! Koniec stresu mojego i całej rodziny, jedzenia ile wlezie...trzeba się wziąć za siebie! Diety ciąg dalszy, fighting~!
boredom,
diet,
exams