10 minutes MinKey

Aug 11, 2011 21:16

 POBUDKA! SZEREGOWI, ZBIÓRKA!

Taemin wychodzi zaspany z namiotu i przeciera oczy. Pod chłodnym spojrzeniem sierżanta prostuje się i stara udawać rozbudzonego i gotowego do akcji.

- Szeregowy Lee, gdzie szeregowy Kim? (LOL)

- Szykuje się w namiocie, sierżancie Choi (LOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL).

Sierżant Minho zmarszczył gniewnie (to słowo jest wszędzie) brwi. Bez chwili zastanowienia wykrzyczał, by szeregowi pozostali na miejscach i ruszył do namiotu. Szeregowi westchnęli tylko żałośnie. Kolejny poranek opóźniony przez Kibuma i jego idolowe potrzeby.

- Szeregowy Ki----------

Choi nie mógł dokończyć jednak, gdyż przerwał mu wysoki krzyk dochodzący z łóżka wyróżniającego się na tle pozostałych w namiocie - było różowe, a nad nim poprzyczepiane do ścian namiotu były kolorowe lampki choinkowe. So hipster.

- Nie jestem jeszcze gotowy!

- Key...

- Wyłaź!

- Key, zbiórka...

Chłopak nie zwracał uwagi na ciemnowłosego i znów zapatrzył się w lusterko, z największą delikatnością podkreślając oczy eyelinerem.

- Wiesz, że powtarzasz to codziennie. Wszyscy są źli za opóźnienia z pójściem na śniadanie - powiedział sierżant Choi najspokojniej jak potrafił, masując się w skroń dla rozluźnienia.

- Wiesz, że to przecież twoja wina - mruknął Key i kątem oka zerknął na sierżanta, posyłając mu krzywy uśmieszek. - Twoja, bo wyglądasz tak dobrze w tym mundurze i tylko twoja, bo nie możesz zaprzeczyć, że ja też.

- Racja, nie mogę zaprzeczyć - szepnął sierżant do szeregowego, który naprawdę zaiste dobrze wyglądał w mundurze. Bardzo dobrze. Za dobrze. Tak dobrze, że ten mundur powinien z niego zaraz zniknąć.

Takim sposobem ręce sierżanta odnalazły drogę do paska szeregowego Kima.

Taemin usiadł w końcu na ziemi, opierając się o nogi wciąż stojącego szeregowego Jinki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11!!1!!1 Yeee.

I Just want to leave it here... To be remembered. Yes.

shinee, minho, key

Previous post Next post
Up