Przepraszam, napisane w pół godziny, przed chwilą, Nilc świadkiem. Jeszcze w ogóle niesprawdzane, pewnie są błędy i pewnie całość do dupy. Dobrze w ogóle, że przyszedł mi do głowy jakiś pomysł, nie chciałabym teraz wypaść z fikatonu.
BSG
Helo
376 słów
spoilery do, sama nie wiem, ale trzeci sezon jest uwzględniony.
Po kilku miesiącach życia z Sharon, Helo zdecydował, że nie lubi jej Boga.
Nie jest pewny, czy lubi też swoich, ale może wcale nie powinien. Starbuck powiedziała kiedyś, że to wcale nie o to im chodzi. Że mają w dupie, czy na myśl o nich uśmiechasz się do siebie błogo czy przeklinasz głośno ich imię. Masz wierzyć. Masz słuchać. Jest rozkaz, wykonać. Nie ma, też wykonać. Jak w wojsku. Finito.
Starbuck to świetny pilot, ale nigdy nie była zbyt dobrym żołnierzem.
W pewnym momencie - nie jest pewien, w którym dokładnie - Helo chyba też przestał zaliczać się do czołówki najlepszych i najgrzeczniejszych oficerów. Jeśli miałby obstawiać jakieś pojedyncze wydarzenie (chociaż to przecież nigdy nie jest tak, że pojedyncze wydarzenie zmienia człowieka, to niekończący ciąg zdarzeń, bez wyraźnej przyczyny, początku i końca), postawiłby cały swój skromny majątek na chwilę, w której przystawił lufę do głowy Apolla.
Więc przystawił tę lufę do głowy Lee, i ten jeden drobny incydent, nieporozumienie wręcz, sprawiło, że w okamgnieniu został wykreślony z listy pupilków. W rzadkich chwilach przypływu czarnego humoru, Helo wyobrażał sobie starego Adamę siedzącego z nadąsaną miną przed swoim biurkiem, który jednym zamaszystym ruchem, bez większego zastanowienia, przekreśla ‘Karl Agathon’ ze złotej i jakże ascetycznej listy nazwisk tych, którzy zasadniczo przestrzegają kodeksu wojskowego.
To tak jakby spisali go wtedy na straty.
To tak jakby, Helo dał sobie spokój z byciem dobrym żołnierzem.
Więc sprzeciwiał się, sabotażował, poślubił Cylonkę, miał z nią dziecko, zastrzelił Cylonkę, sprzeciwiał się jeszcze trochę. Dziwił się niezmiernie, że nie został zdegradowanym.
I jeśli czegokolwiek się przez to dowiedział, to nie tego, że bunt popłaca, ale tego, że Agathon musi być dobry i wzorowy w czymś. Czymkolwiek, obojętnie.
Agathon znaczy dobry.
Kiedy jego córka, Hera, wróciła z martwych, zdecydował, że zostanie doskonałym ojcem, najlepszym na świecie. Nie znał żadnego kodeksu ojcowskiego, więc zdał się na swoją intuicję.
Dlatego Helo nie lubił Boga Sharon. Bo kiedy Sharon opowiadała Herze historię o Abrahamie i Izaaku, to zawsze przechodziły go nieprzyjemne dreszcze. Bo Helo jako dobry tata nie mógł zrozumieć, jak Bóg, który ma być dobrym i miłosiernym ojcem, może wymagać od swojego dziecka takiego poświęcenia i dowodu miłości.
Ale bardziej od Boga, Helo nie lubił Abrahama.
Ale może nie powinien. W gruncie rzeczy Abraham był tylko dobrym żołnierzem.