Wczoraj ten tekst miał być zupełnie o czymś innym. Sorii, Skye, nie tym razem, pomysł padł. Nad tym siedziałam dobre pół dnia, łącznie z researchem (♥), na szczęście zdążyłam na czas.
Tytuł: Burzyciel Starego Porządku
Autor:
kubisFandom: Supernatural
Spoilery: Hm. Jeśli nie chcecie wiedzieć, kim konkretnie jest główny przeciwnik Winchesterów w tej wojnie - nie czytajcie. To jedyny spoiler do odcinka 3x12 Jus in Bello. Cała reszta - spoilery do, mniej więcej, 3x04 Sin City.
Uwagi: obszerne uwagi umieściłam po zakończeniu fika. Tu przyznam się tylko do lekkiej inspiracji "Siewcą Wiatru" Maji Lidii Kossakowskiej. ;)
Ilość słów: 877 (z cytatami włącznie)
Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział „Oto jestem”.
[1 Sm 3, 4]
*
S - A - M - U - E - L
Imię Boże
III.
Te rzeczy dzieją się dokładnie tak, jak je widzę.
Po tym jak pierwszy raz śni mu się Jess paląca się na suficie, Sam bierze zimny prysznic i połyka dwie tabletki na ból głowy, popijając je gorzką i zimną kawą. Wieczorem odbiera Jess z lotniska, całuje ją na powitanie i pyta, co słychać u jej rodziców.
Nie przestaje jej dotykać aż do następnego ranka, kiedy rozstają się przed budynkiem uczelni.
Kilka tygodni później Jess umiera dokładnie tak, jak o tym śnił.
Kiedy w jego śnie pojawia się dom, którego nie pamięta i kobieta, której nie zna, Sam znów bierze zimny prysznic i łyka tabletkę, a potem mówi Deanowi, że muszą pojechać do Lawrence.
II.
Musimy ocalić tylu ludzi, ilu zdołamy.
Dean miał rację, gdy mówił, że nawet najlepiej opowiedziana historia nie dorówna udziałowi w polowaniu, przelatuje przez głowę Samowi, kiedy szybko przeładowuje broń i patrzy, jak cielsko wilkołaka opada bezwładnie na ziemię.
Mężczyzna, który ledwo uniknął ataku, opiera się ciężko o drzewo i wpatruje się w leżące przed nim zwierzę. Kiedy podnosi wzrok, Sam próbuje uśmiechnąć się uspokajająco, ale podejrzewa, że nie wychodzi mu to najlepiej, bo musi walczyć z trzęsącymi się lekko nogami.
Po chwili ojciec wyjmuje mu z ręki karabin i na moment kładzie mu rękę na ramieniu.
- Dobra robota, synu.
- To właśnie robimy, Sammy. - Dean uśmiecha się i klepie go po plecach, zanim obróci się, by załadować broń do bagażnika. - Mówiłem ci, że mamy najfajniejszą robotę pod słońcem.
Sam uśmiecha się szeroko, adrenalina krąży w jego żyłach. W duchu przyznaje bratu rację, że to fantastyczne uczucie, ostatni raz czuł się podobnie pół roku temu, w liceum w Charleston, gdy powstrzymał Terry’ego Williamsa i jego kumpli przed pobiciem Freda Turnera, pierwszaka-geniusza.
Chociaż wtedy, oczywiście, nie miało to nic wspólnego z żadnym wilkołakiem.
I.
Jesteś moim bratem i zginąłbym za ciebie.
Przez lata wydaje się, jakby nic nie mogło ich rozdzielić, gdzie jest Sammy, tam jest Dean, gdzie jest Dean, tam jest Sammy.
Ale gdy Sam dorasta, nie potrafi żyć w świecie, w którym jedynym pewnikiem jest jego brat i obsesja jego ojca, dlatego ustala własne zasady, ustanawia sobie cele i wprowadza nieco porządku w chaos bycia Winchesterem. Ma kolejne pewniki - naukę, plany o przyszłości w Stanford i przekonanie, że polowania to nie jest życie dla niego.
Sam nie pamięta później, by gdzieś po drodze dokonywał jakiegoś świadomego wyboru, bo kto myśli o tym, która prawda nie jest prawdą? Ale świadomie czy nie, ponad rok po wyjeździe do Stanford Sam przestaje nawet rozmawiać z bratem.
Po latach wszystko się zmienia.
Po latach wiedzą już, że nic ich nie rozdzieli, gdzie jest Sam, tam jest Dean, gdzie jest Dean, tam jest Sam.
*
S - A - M - A - E - L
Jad Boga
I.
Nie ma nic, czego bym dla ciebie nie zrobił.
Po latach wiedzą już, że nic ich nie rozdzieli, gdzie jest Sam, tam jest Dean, gdzie jest Dean, tam jest Sam.
Ludzie, demony, a raz nawet, Jezu Chryste, duch jego ojca, wszyscy mówią mu, że musi odpuścić. Że już nic nie może zrobić.
Sam zabija Lilith i otwiera Wrota Piekieł.
Gdzie jest Dean, tam jest Sam.
II.
Nie możesz uratować wszystkich.
Mija wiele czasu - Sam nie wie dokładnie ile, w Piekle czas płynie zupełnie inaczej - zanim odnajduje Deana. Mija jeszcze więcej, zanim udaje mu się przypomnieć bratu, kim jest i przekonać go, że razem się stąd wydostaną.
I tak, razem wychodzą na Ziemię, ale Dean jest nieprzytomny i nie widzi, że pięć demonów nie odstępuje ich ani na krok.
Spotykają się z Bobbym na Ziemi Niczyjej i Sam oddaje mu brata. Nikt nie może już wskrzesić Deana, ale kapłan może odesłać jego duszę tam, gdzie jej miejsce.
Bobby ściska Sama na pożegnanie, przeklina go pod nosem, cholerni Winchesterowie, nie wiecie, kiedy odpuścić. Sam czuje lekkie swędzenie w miejscu, gdzie jego ciało styka się z krzyżykiem wiszącym na szyi przyjaciela. Patrząc na leżącego obok Deana mruczy cicho Przepraszam i po chwili znika razem z demonami.
To już ostatni raz.
III.
Te rzeczy dzieją się dokładnie tak, jak je widzę.
Sam nie przestaje się uczyć. Z czasem jest coraz łatwiej, coraz szybciej, coraz intensywniej.
Od miesięcy śnią mu się zatrzaskiwane drzwi, ich huk budzi go codziennie, ale jest jeszcze za wcześnie, za wcześnie.
Wreszcie jest pewny, jest gotowy.
Rytuał trwa wiele godzin. Kiedy kończy rysować symbole na drzwiach, głowa boli go bardziej niż kiedykolwiek, jego siła słabnie i wie już, że nie zdoła dłużej utrzymać osłon przy bramie i za chwilę wszyscy będą mogli zobaczyć, co robi.
Krew cieknie mu z nosa i pot zalewa czoło, kiedy składa pieczęć i recytuje formułę blokady.
Udało się.
Takiej ciszy nie słyszał, odkąd otworzył te drzwi z tamtej strony, odkąd wszedł tu jako ten, który ma ich prowadzić.
Opiera na chwilę rozpalone czoło o bramę i zamyka oczy. Osłony już nie istnieją i Sam wie, że demony są blisko, parę metrów za nim, czuje ich nienawiść jak krew, która właśnie spłynęła mu do ust.
Prostuje się, ociera twarz i odwraca do tłumu z uśmiechem.
- Wybaczcie, że tak bez uprzedzenia, ale postanowiłem, że zrobimy sobie jednak zamkniętą imprezę.
Samael, Anioł Zagłady, właśnie zatrzasnął się w Piekle.
___________
KONIEC
Uwagi:
- Samael - anioł śmierci, oskarżyciel, uwodziciel, duch zniszczenia. Wg tradycji żydowskiej, to on kusił Ewę w Raju i on zatrzymał rękę Abrahama, gdy ten chciał poświęcić życie Izaaka (jakby ktoś szukał prompta w tekście;)). De Plancy, autor "Słownika wiedzy tajemnej", utożsamia go z Abaddonem, aniołem zagłady, władcą czeluści.
Etymologia słowa „Samael” to „Jad Boga”
- Samuel - imię wywodzące się od hebrajskiego słowa oznaczającego "imię Boże" lub "niech Bóg wysłucha".
- Ziemia Niczyja - stworzyłam ją, gdy pisałam "Okruchy szkła"; to miejsce, w którym bezpiecznie mogą spotykać się istoty z Piekła, Nieba i Ziemi, bez ryzyka, że coś się komuś stanie, bo jest to tam niemożliwe.
- Tytuł inspirowany "Siewcą Wiatru" M.L.Kossakowskiej, gdzie jednym z imion Abaddona jest właśnie Burzyciel Starego Porządku.
- Pierwszy cytat pochodzi ze Starego Testamentu, 1 Księgi Samuela. Pozostałe to cytaty z serialu.