Autor: aspenaire Dla kogo prezent: oteapŻyczenie NUMER 3: Sherlock + zombie apokalipsa. Mile widziani: BAMF!John + Moriarty i Lestrade błąkający się w tle
( Read more... )
ok, chwila szczerości: miałam nadzieję, że znowu na siebie trafimy i proszę, stało się \o/ przepraszam xD
uwielbiam twoje pisane dziwności/eksperymenty. cudny klimat i panika, beznadzieja i oczywiście, że Mycroft pracuje nad antidotum! i oczywiście, że Moriarty przychodzi do Sherlocka (z jakiegoś dziwnego powodu podoba mi się to, że zraniłam go w nogę)! jestem cała zachwycona :D
Pierwszego dnia Sherlock Holmes uczy się od Johna Watsona jak zabijać ludzi przeczytałam to zdanie i przez chwilę ciężko myślałam nad tym, ci mi w nim nie pasuje. a później przypomniało mi się, że przecież psychopatyczny/serial killer/super maszyna do zabijania!Sherlock, to jeszcze nie kanon, takie rzeczy, to tylko w mojej głowie xD
Anderson patrzy na niego, już nie ma nienawiści w oczach, wydaje się tylko zmęczony, tak strasznie zmęczony. Siedzą tak już od tylu godzin, bez snu i jedzenia, wszystko wydaje się jednym, długim, zamazanym dniem bez końca. Jego koszula, wymięta, zakrwawiona, śmierdząca potem, unosi się w rytm przerywanego oddechu. to jest najpiękniejsza rzecz pod słońcem (a ja jestem dziwna) ;_____;
Moriarty, nawet teraz, ma na sobie nienagannie czysty garnitur. I oczy szaleńca. po tym zdaniu utknęłam na tumblrze na dłuugi, dłuuuugi czas, przeczesując wszystkie możliwe tagi związane z Moriartym i brzydko się śliniąc xD
Gdzieś w oddali, Anderson krzyczy. John słyszy przytłumiony głos ciała padającego na ziemię. To, co dzieje się później…
Gdy zachodzi słońce, on, Sherlock i Lestrade wciąż żyją.
jezu...
zombiastyczną apokalipsę mogłabym czytać non stop, z resztą, nie tylko zombiastyczną, każdy koniec świata piekny jest (zwłaszcza w święta)! ten był fantastyczny, dziękuję bardzoaletobardzo! <3
<333333333333333333333 tak chciałam znowu pisać do Sherlocka, że ojej i tak się ucieszyłam, że cię dostałam bo doskonale wiedziałam, jak bardzo mogę cię skrzywić (wiem, jestem straszna)
i to jest wszystko, co mam do powiedzenia (porócz faktu, że żyję, mam sesję i robię wszystko żeby się nie uczyć XD)
uwielbiam twoje pisane dziwności/eksperymenty. cudny klimat i panika, beznadzieja i oczywiście, że Mycroft pracuje nad antidotum! i oczywiście, że Moriarty przychodzi do Sherlocka (z jakiegoś dziwnego powodu podoba mi się to, że zraniłam go w nogę)!
jestem cała zachwycona :D
Pierwszego dnia Sherlock Holmes uczy się od Johna Watsona jak zabijać ludzi
przeczytałam to zdanie i przez chwilę ciężko myślałam nad tym, ci mi w nim nie pasuje. a później przypomniało mi się, że przecież psychopatyczny/serial killer/super maszyna do zabijania!Sherlock, to jeszcze nie kanon, takie rzeczy, to tylko w mojej głowie xD
Anderson patrzy na niego, już nie ma nienawiści w oczach, wydaje się tylko zmęczony, tak strasznie zmęczony. Siedzą tak już od tylu godzin, bez snu i jedzenia, wszystko wydaje się jednym, długim, zamazanym dniem bez końca. Jego koszula, wymięta, zakrwawiona, śmierdząca potem, unosi się w rytm przerywanego oddechu.
to jest najpiękniejsza rzecz pod słońcem (a ja jestem dziwna) ;_____;
Moriarty, nawet teraz, ma na sobie nienagannie czysty garnitur. I oczy szaleńca.
po tym zdaniu utknęłam na tumblrze na dłuugi, dłuuuugi czas, przeczesując wszystkie możliwe tagi związane z Moriartym i brzydko się śliniąc xD
Gdzieś w oddali, Anderson krzyczy. John słyszy przytłumiony głos ciała padającego na ziemię. To, co dzieje się później…
Gdy zachodzi słońce, on, Sherlock i Lestrade wciąż żyją.
jezu...
zombiastyczną apokalipsę mogłabym czytać non stop, z resztą, nie tylko zombiastyczną, każdy koniec świata piekny jest (zwłaszcza w święta)! ten był fantastyczny, dziękuję bardzoaletobardzo! <3
Reply
i to jest wszystko, co mam do powiedzenia (porócz faktu, że żyję, mam sesję i robię wszystko żeby się nie uczyć XD)
Reply
Leave a comment