autorka:
coolness_1Tytuł: F jak…
Fandom: NCIS
Postacie: Tony (+reszta)
Ilość słów: 282
A/N: Ogólny brak sensu. I prompta. jeszcze dwa teksty mi zostały
F jak…
Ziva, McGee i Abby już poważnie zaczynali się martwić. Tony nie pojawiał się w pracy od siedmiu dni, nie odbierał telefonów (nawet od Gibbsa, a to groziło śmiercią natychmiastową kiedy tylko Tony pojawi się w polu rażenia Gibbsa) i nie odpowiadał na pukanie do drzwi (poszli tam całą trójką i stali przed jego drzwiami, dobijając się do jego mieszkania na zmianę).
Dopiero ósmego ranka w pracy pojawił się Tony. Śpiący, z podkrążonymi oczami, ledwo żywy (żywy trup było bardziej trafnym określeniem), ale Tony.
- Gdzieś ty był? - Abby spiorunowała Tony’ego oskarżycielskim spojrzeniem.
Tony nie zdążył odpowiedzieć, bo Gibbs pojawił się na horyzoncie.
- DiNozzo! Zaraz sobie porozmawiamy…
Tony skulił się. Brzmiało to złowrogo.
- Ale najpierw zaległy raport z ostatniej sprawy…
Tony westchnął, ale posłusznie usiadł przy biurku, uruchomił komputer i kliknął na ikonkę Worda.
Ziva i McGee wpatrywali się w niego ze stoickim spokojem, Abby wciąż piorunowała go wzrokiem, a Gibbs poszedł po kawę.
Word się otworzył. Tony spojrzał na pustką stronę w Wordzie i podskoczył z przerażenia, po czym spadł z krzesła. Kiedy się stanął na nogi, masując głowę, mruknął wskazując na ekran swojego komputera, wciąż przestraszony:
- Zabierzcie to ode mnie.
McGee podszedł do biurka Tony’ego. Spojrzał na komputer - Word, pusta strona. Spojrzał na Tony’ego - podkrążone oczy i strach przed Wordem. I nagle wszystko zaczynało mieć sens.
- Nie zrobiłeś tego, prawda?
- A jak myślisz? - mruknął niechętnie Tony.
McGee spojrzał na niego z podziwem. W zeszłym roku sam próbował, ale z obawy przed Gibbsem pojawił się w pracy po trzech dniach i nie udało mu się wyrobić ze wszystkim na czas.
Ziva i Abby spoglądały na nich z ciekawością.
- Co zrobiłeś? - Domagała się Abby.
Tony tylko zerknął na McGee’ego.
- Uwierzcie, lepiej żebyście nie wiedziały.
fin.