Autor:
idrilkaTytuł: Prowadzisz mnie nad wody spokojne
Fandom: Angel the Series
Spojlery: Do całości serialu. Częściowe AU do Not Fade Away.
Ilość słów: 200
Zawiera: Wesleya, Illyrię, dziwną narrację (winię wczorajszego Sikena) i koniec świata.
A/N: Za rzut okiem jak zwykle dzięki Skye. ♥
Prowadzisz mnie nad wody spokojne
Świat-
skończy się w wodzie i ogniu, mówią, ale jego świat kończył się już po wielekroć i za każdym razem ten prawdziwy koniec był cichy i niezauważalny, a potem czas i przestrzeń ruszały dalej (takie rozumowanie jest błędne, ale twój gatunek nie jest na tyle inteligentny, by to pojąć). Świat-
nigdy nie czeka na Wesleya, któremu czasem wydaje się, że wciąż kuśtyka kilka kroków z tyłu, a kiedy go w końcu dogania, w jednym z tych nielicznych momentów jasności, zachłystuje się jego ogromem i pojmuje choć ułamek tego, co widzi Illyria, kiedy na nich patrzy.
Robactwo-
kłębi się na ziemi pod jego stopami, kiedy odsuwa kamień blokujący wejście, ucieka w popłochu w głąb mokrej gleby. Właśnie tym musi być dla niej Wesley, a mimo to kroczy u jego boku, ta błękitna kobieta-bóg o skórze parzącej i zimnej jak ogień i lód. (Świat skończy się w wodzie i ogniu, mówią.)
Teraz ponad ich głowami bucha niemożliwy do ugaszenia ogień, ale Illyria patrzy nieludzko niebieskimi oczami wprost na Wesleya (skorupka odczuwałaby strach - nie, proszę, nie mów…), po czym unosi ręce i odchyla głowę, eksplodując mocą, która wycieka z niej niczym z popękanego naczynia i czasem świat-
to tylko miejsce, jedno z wielu.