Fikaton trzeci, dzień pierwszy

Jun 22, 2007 23:46

Rzutem na taśmę.

Po wielu rozmowach z samą sobą doszłam do wniosku, że tradycji musi stać się za dość.
A więc zaczynamy od ER. Wybaczcie jakość, ludzie. Wygrzebujemy się z kryzysu literackiego. Pooowoli.

Autor mlekopijcaFandom: ER ( Read more... )

fikaton 3, autor: skye, fikaton 3: dzień pierwszy, fandom: er

Leave a comment

Comments 11

nashirah June 22 2007, 22:17:47 UTC
Awwwwwwwww fluffowa końcówka, jakie to romantyczne!

*spływa*

I Carter taki słodki!

Ten drugi fragment dla mnie niestety niezrozumiały, za to pierwszy i ostatni po prostu awwww. I pięta w nerce, i romantyczna epidemia, i woreczek z lodem.
I awww.

Reply

mlekopijca June 22 2007, 22:24:32 UTC
No w sumie do numeru dwa wymagana jest znajomość wątku Abby, wątku Cartera po dźgnięciu, i wątku śmierci Marka. Czyli, y... ze dwóch sezonów.

Dzięki.

A odcinek z akwarium kocham. Zwłaszcza rozważania o resuscytacji martwej rybki.

Kurka, nie mam żadnej ikonki z moim otp!

Reply


kubis June 22 2007, 22:20:59 UTC
Poza tym, że niestety, ja nie poniemaju, które to kanon, które nie i komu ona te drzwi otwierała, ale to jest sprawnie, porządnie napisane (norma u Ciebie), fajne dialogi (też norma, ale nie wiem, czy one nie są czasem kanoniczne;)).

Abby ma ochotę dać mu w pysk. Zamiast tego kładzie mu woreczek z lodem na karku. John odchyla głowę; wygląda teraz strasznie dziecinnie.
I ta linijka jest taka fajna, bo od dać mu w pysk do wygląda dziecinnie.
Nic dziwnego, że potem już tylko pieprzyć wątpliwości.

Reply

mlekopijca June 22 2007, 22:29:23 UTC
Nie, dialogi są raczej moje. W 90%. Te co nie moje to też raczej moje, bo pamiętam ledwo zarys oryginału.

Dzięki :)

Reply


murien June 23 2007, 07:03:10 UTC
ER to mój pierwszy oglądany serial, darzony sentymentem i chyba najbardziej ukochany :)
Fic kapitalny, przypomniały mi się rybki i cała scena XD I Carter carterowaty, Abby też... Mrr :)

Reply


idrilka June 23 2007, 07:31:15 UTC
Nie znam ER. Oglądałam to jakieś straszne wieki temu, kiedy jeszcze grał tam George Clooney. Do tego oglądałam bardzo pobieżnie i na wyrywki. Nie pamiętam nic. Wszystkie nazwiska mi uleciały. Nie mam zielonego pojęcia, kim jest Carter, o Abby nawet nie wspominając.

Ale przeczytałam i naprawdę mi się podoba! Bardzo fajnie to jest napisane - kilka luźnych scenek, ale dają jakiś obraz całości (tym, którzy kumają, o co chodzi w ER pewnie daje bardziej niż mi). Styl jak zwykle bez zarzutu, dialogi jak zwykle bardzo Skajusiowate, naturalne i usiane perełkami.

- Poza tym, że włamujemy się do domu twojego chłopaka, po to, żeby wymienić pęknięte akwarium, zanim jego rybki udadzą się na wieczny wszechocean, to absolutnie… - stęka - nic.
Piękne! Wieczny wszechocean! Kwik!

No i końcówka bardzo mi się podoba. Jest fluffowa i taka... no, zwyczajna w tym najlepszym sensie. Bardzo życiowa.
Abby ma ochotę dać mu w pysk. Zamiast tego kładzie mu woreczek z lodem na karku. John odchyla głowę; wygląda teraz strasznie dziecinnie.Śliczne zdanie ♥ ( ... )

Reply

mlekopijca June 23 2007, 08:27:35 UTC
Abby

... )

Reply

idrilka June 23 2007, 09:09:08 UTC
O, dzięki ogromne :*
Strasznie sympatycznie ten Carter wygląda! :)

Reply


werka June 23 2007, 11:55:40 UTC
Ja ER widziałam w TV pewnie z cztery, albo pięć odcinków, nie wiem którego sezonu, a w dodatku było to wieki temu. Więc moją znajomość fandomu, również można określić jako wyjątkowo marną.
Ale tego Cartera z wyglądu kojarzę! :P Nie pamiętam czy o lubiłam, czy nie, ale w tym tekście wzbudził moja sympatię. Fajna jest szczególnie ta akcja z akwarium :D I ostatnia scena, końcówka - bardzo ładne :)

Reply


Leave a comment

Up