Autor:
idrilkaTytuł: Narzędzie
Fandom: Buffy the Vampire Slayer
Prompt: I see my body as an instrument, rather than an ornament. - Alanis Morissette. (Z
tej strony.)
Spoilery: W zasadzie brak.
Ilość słów: 300
A/N: Pisane w pociągu w nieco odmiennym stanie świadomości. No ale z fikatonu wypadać nie należy, prawda? Inspirowane lekko fikiem Nilc z tego fikatonu i naszą rozmową pod tym tekstem.
Narzędzie
I see my body as an instrument, rather than an ornament.
Faith klnie pod nosem, kiedy igła wbija się w ciało, obserwuje, jak zakrzywiony metal pozostawia kolejny wzbierający krwią ślad na skórze, po czym robi ostatnią pętelkę i sięga po nożyczki. Szew nie jest równy, ale musi wystarczyć.
Rana jest długa, ale płytka. To był-
(cios, szybki i precyzyjny; unik i skok w tył, pamięć mięśniowa, ale tym razem jest za wolna, obrót zabiera jej o ułamek sekundy za długo, błysk ostrza, przeszywający ból, krew na palcach, które przycisnęła do brzucha)
Przygląda się sobie w pękniętym lustrze, które zniekształca jej rysy. W zimnym, niemal monochromatycznym świetle łazienkowej lampy siniaki na jej twarzy przybierają siny odcień, ale to coś znajomego, żyła z takimi śladami przez większość życia i zawsze znikały zbyt szybko. Pojedyncze siwe pasma w jej włosach wyglądają trochę, jakby należały do kogoś innego. Żadna pogromczyni nie powinna doczekać siwych włosów. Faith mogłaby je ufarbować, ale z jakiegoś powodu tego nie robi - może dlatego, że to jedyna rzecz, która zdradza jej wiek: jej twarz wygląda wciąż młodo i zmarszczki widoczne są tylko w kącikach oczu, kiedy się uśmiechnie, płytka siateczka splątana jak pajęczyna. Ale siwe włosy mówią: patrzcie, nadal tu jestem, wbrew wszystkiemu.
Jej ciało-
(jest narzędziem, tak jak zaplanowano tysiące lat wcześniej gdzieś pod spalającym ziemię, bezlitosnym słońcem, ale teraz jest jeszcze ono czymś więcej niż tylko sumą swoich części, ma historię zapisaną w kościach i starych złamaniach, bliznach i pamiątkach po walkach, których ona sama już nawet nie pamięta, stara pogromczyni, paradoks, niemożliwość)
Stworzono ją po to, by ją wykorzystać i odrzucić niczym zepsutą zabawkę, kiedy przestanie być użyteczna, tak jak pokolenia przed nią, wszystkie umierają młodo, może zbyt młodo, ale taka jest cena, niezbyt wygórowana w ogólnym rozrachunku.
Ale Faith ma teraz siwe włosy i wciąż tu jest, jakby chciała pokazać, że-
(jej przeznaczenie to teraz jej wybór)