fikaton 10, dzień 2: Lacjum

Mar 18, 2011 22:08

autor: le-mru
fandom: BSG (sorry)
ilość słów: 1 476
postaci: Kendra Shaw, również Kara, Adamowie
spoilery: do 2x17 Captain's Hand i filmu Razor, po 2. części idzie w AU (właściwie to w realiach "Nagrody")
prompt: Goya, Rozstrzelanie powstańców madryckich, ale można tam znaleźć odniesienia do jeszcze jednego promptu i innego dzieła malarskiego ( Read more... )

fandom: battlestar galactica, autor: le_mru, fikaton 10: dzień drugi, fikaton 10

Leave a comment

pellamerethiel March 19 2011, 01:30:00 UTC
Kendra <333 W serialu, a raczej filmie, nie zwróciłam na nią zbytniej uwagi i dopiero Nagroda w połączeniu z jeszcze jednym obejrzeniem Razora kazała mi spojrzeć na nią inaczej... Twój fik jest taki wzniosły (w tym dobrym znaczeniu tego słowa, jak coś XD), dopracowany i dopieszczony, że naprawdę nie wiem co mogłabym o nim powiedzieć. Czuję się przy nim taka MAŁA. (Ten cytat z Eneidy, IDK, serio). Te odpowiednio przełożone daty, Kendra jako studentka filologii, opis Lacjum i to, że to nie miało tak być. W sumie każdy z tych fragmentów to jakaś inna wersja "to nie miało tak być", prawda? ;)

Pierwszy kawałek podoba mi się chyba najbardziej - jest pełen takich niespełnionych nadziei i soczystych opisów. Drugi, z Kendrą, która wyobraża sobie własny pogrzeb, odpruwanie naszywek z nazwiskami i pijącą za nią Karę. I to wywalanie zdjęcia do śmieci - wydaje mi się, że to bardzo do niej pasuje, takie oddzielanie tego, co jest, od tego, co było - bo w sumie ma rację, że lepiej zapomnieć o rodzinie, która nie jest teraz z nami we flocie, nie jest załogą, ale przecież nie da się tak całkiem wyrzucić z siebie tylu wspomnień, prawda? ;)

I ta trzecia część, co mogłoby być. Trzymanie się Kary, książka od Adamy, łamanie pewnych zasad (= morderstwo), tak, ale dzięki niemu ona wciąż żyje (żyje?), a ci, którzy by ją mogli oceniać, w większości już zginęli.

Dzięki za tego fika, wspaniale było móc coś takiego przeczytać. :)

A końcówka jest taka krzepiąca.

Żadne słabości nie są mile widziane, a to samo, co denerwuje ją w komandorze Adamie, powinna wykluczyć u siebie. W tym zbędny sentymentalizm.
<3

Pewnie tak, chyba że na mównicę wpuściliby Williama Adamę i wszyscy by posnęli.
Superkryzys: Adama przemawia.

Albo: Thrace zabiera jej rzeczy, jak dyktuje tradycja Galactiki, do mesy, gdzie podlegają one aukcji, a potem obala w jakimś ciemnym kącie flaszkę, może nawet żałując, że nigdy nie dosiadła się do Kendry przy śniadaniu, woląc towarzystwo Marcii Case i reszty swojego kawaleryjskiego towarzystwa.
Świetny kawałek.

O wierze decyduje strach: że po śmierci okaże się, że popełniło się błąd, że może trzeba było odpokutować w porę, oddać ostatnią koszulę biednemu, puścić ofiarny dym, naprostować ścieżki.


Leży w swojej pryczy, patrząc w sufit i słuchając, jak Louis Hoshi masturbuje się na wspomnienie porucznika Gaety.
XDDD NIEŹLE.

Reply

le_mru March 19 2011, 10:37:50 UTC
W serialu, a raczej filmie, nie zwróciłam na nią zbytniej uwagi i dopiero Nagroda w połączeniu z jeszcze jednym obejrzeniem Razora kazała mi spojrzeć na nią inaczej...

Jestem tak wściekła, że ją poświęcono... miała cudownie wyrazisty charakter i pasowałaby jak ulał do "naszej" załogi. Nawet Adama ją lubił! "Thought it was impossible to find an XO meaner than Saul Tigh" - z podziwem XDDDD Cieszę się, że ujęłam ją w "Nagrodzie", bo tak zupełnie niezauważalnie wychynęła z tła i stała się jedną z ważniejszych postaci drugoplanowych.

W sumie każdy z tych fragmentów to jakaś inna wersja "to nie miało tak być", prawda? ;)

Tak tak :D

I ta trzecia część, co mogłoby być. Trzymanie się Kary, książka od Adamy, łamanie pewnych zasad (= morderstwo), tak, ale dzięki niemu ona wciąż żyje (żyje?), a ci, którzy by ją mogli oceniać, w większości już zginęli.

No, oparłam ją tu trochę o tę Kendrę z "Nagrody", dla której śmierć Starbuck byłaby wielkim ciosem w światopogląd.

Dzięki, niezwykle rusza mnie ta historia i chciałam wreszcie dać temu jakiś upust, a że ostatnio dużo zastanawiałam się nad tymi rzeczami, to chyba jakoś ze mnie wyszło ;))) Ale mogłabym to dopracować, rzecz jasna.

Reply


Leave a comment

Up