Fikaton 9x01

Oct 01, 2010 22:53

Autorka: sa_da_ko 
Fandom: Firefly
Tytuł: Czasami
Słów: 374
Spojlery: Brak (chyba).
Ostrzeżenia: autorka nie jest zadowolona, ale na swoje usprawiedliwienie ma to, że się dzisiaj przeprowadzała do Poznania.

Czasami Kaylee śni o smokach.
Te sny zawsze wyglądają tak samo: Kaylee jest na łące, linię horyzontu wyznaczają góry których nie zna i kontury ogromnego miasta. Ale jej nie interesuje ani miasto, ani góry - leży na trawie, źdźbła łaskoczą ją w policzki i ręce, i patrzy w górę z najszerzej otwartymi oczami. Nad nią latają smoki. Są duże i małe, są takie, które przypominają jaszczurki i takie, które przypominają psy. Najczęściej bawią się wszystkie razem, urządzają gonitwy, latają w porządku kolorystycznym: od najjaśniejszego, według kolorów tęczy. Kaylee ma swojego ulubieńca. To mały smok, jeden z tych jaszczurkowatych, o krótkich łapkach i nieproporcjonalnie małych skrzydłach. Nie jest najładniejszy ani najszybszy, ale nigdy się nie poddaje i chyba ma najwięcej szczęścia ze wszystkich smoków.
Te sny kończą się zanim Kaylee zdąży komukolwiek o nich opowiedzieć - ma wtedy trzy i pół roku i zaczyna śnić o mechanizmach i ludziach. Nikt już nie opowiada jej bajek o smokach.

Czasami Kaylee śni o lataniu.
Nad sobą i przed sobą widzi tylko bardzo błękitne niebo bez chmur, a daleko, daleko w dole zgaduje granice miast i lasów, wstążki rzek. Jest za wysoko, żeby rozpoznać zwierzęta i ludzi, wszystko, co widzi na ziemi to kształty i kolory, żadnych konkretów. Ale to nieistotne, bo Kaylee lata: z szeroko rozłożonymi ramionami, śmiejąc się bez przerwy. Zdarza się, że w powietrzu jest ktoś, albo może coś, jeszcze: widzi kształty na niebie, odbłyski światła od metalu, słyszy delikatny szum. Ale w niczym jej to nie przeszkadza, bo w powietrzu jest bezpieczna, bezpieczniejsza niż gdziekolwiek na ziemi. Właściwie wtedy, kiedy nie jest sama w przestworzach czuje się jeszcze trochę lepiej. Nie chce i nie ma potrzeby lądować na ziemi, raz spróbowała i okazało się, że nie może się zatrzymać, że nagle nie panuje nad swoimi ruchami, jakaś siła trzymała ją w powietrzu.
Nie pamięta tego snu po obudzeniu. Latanie przestaje się jej śnić, kiedy ma czternaście lat i po raz pierwszy naprawdę pracuje - jest zbyt podekscytowana lub zbyt zmęczona na takie sny.

Kiedy ma siedemnaście lat, jej życie gwałtownie zmienia kierunek i nagle Kaylee prawie przestaje śnić. Nie potrzebuje snów, żeby się unieść nad powierzchnię ziemi i żeby tam pozostać przez długi, długi czas na małym statku, który nie jest najpiękniejszy, ale nigdy się nie poddaje.

autor: sa_da_ko, fikaton 9: dzień pierwszy, fikaton 9, fandom: firefly

Previous post Next post
Up