Najzabawniejsze jest, że nawet nie znam fandomu. Nie, naprawdę. Ale ubawiłam się setnie. Przemyślenia i przygody Nathana są powalające, ale to rozmowy z Kelly rozkładają na łopatki. Myślę, że to dużo mówi o ogólnej zajebistości Twojego tekstu, skoro mały ignorant - taki jak ja - leży (dosłownie, mam duży blat) na biurku i od kilku dobrych minut nie może przestać się śmiać.
Cytowanie najśmieszniejszych i najlepszych fragmentów właściwie mija się z celem, bo skopiowanie całego tekstu nie jest dobrym komentarzem, prawda? No nie. Więc pozwól jedynie wyrazić mój niezwykły i nigdy nie kończący się podziw dla Twojej umiejętności prowadzenia narracji i dla Twojej wyobraźni, która - jak zwykle - zaskakuje i przechodzi samą siebie.
- Proszę, nie mów mi, że potrąciła mnie nauka jazdy. Nie ma nic bardziej poniżającego niż nauka jazdy. Jezu, nie mów mi, że jest coś bardziej poniżającego niż nauka jazdy.
Kelly wciąż milczała, otwierając bramę cmentarza. Nathan przerzucił łopatę na drugie ramię.
- Emeryt na wózku? Znowu grabie? Robisz to specjalnie, prawda? Właśnie o tym mówię.
Cały tekst jest niesamowity, czarny humor, nieco popkultury, ach ta młodzież. I końcówka, końcówka, która sprawia, że cały tekst jest jeszcze lepszy.
No więc puenta:
Nathan Young obudził się w trumnie. Podczas pogrzebu.
A obejrzyj sobie misfits, nawet jeśli sobie ostro zaspojlerowałaś XD Tylko sześć odcinków, brytyjskie, sick, sick shit. A Nathan jest tak powalony, że aż rozczula. I nie było jeszcze postaci, która by mnie tak creepowała jak Simon (zwany tutaj Barrym). I Kelly <3
Cytowanie najśmieszniejszych i najlepszych fragmentów właściwie mija się z celem, bo skopiowanie całego tekstu nie jest dobrym komentarzem, prawda? No nie. Więc pozwól jedynie wyrazić mój niezwykły i nigdy nie kończący się podziw dla Twojej umiejętności prowadzenia narracji i dla Twojej wyobraźni, która - jak zwykle - zaskakuje i przechodzi samą siebie.
- Proszę, nie mów mi, że potrąciła mnie nauka jazdy. Nie ma nic bardziej poniżającego niż nauka jazdy. Jezu, nie mów mi, że jest coś bardziej poniżającego niż nauka jazdy.
Kelly wciąż milczała, otwierając bramę cmentarza. Nathan przerzucił łopatę na drugie ramię.
- Emeryt na wózku? Znowu grabie? Robisz to specjalnie, prawda?
Właśnie o tym mówię.
Cały tekst jest niesamowity, czarny humor, nieco popkultury, ach ta młodzież. I końcówka, końcówka, która sprawia, że cały tekst jest jeszcze lepszy.
No więc puenta:
Nathan Young obudził się w trumnie. Podczas pogrzebu.
Ksiądz ogłosił cud.
Nie, naprawdę.
♥
Reply
Dziękuję!
Reply
Kelly chyba polubię.
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Leave a comment