Fikaton 8, dzień 8

Mar 13, 2010 00:03

Autor: upupa-epops
Tytuł: Torchwood
Fandom: Buffyverse, RPF
Spoilery: Buffy 7x22, Angel 5x01
Ilość słów: 583
A/N: Jadę jutro do Poznania, więc pozwoliłam sobie zrobić mały plan wycieczki :D.

- Rozwiąż mnie! Cholera jasna, natychmiast mnie rozwiąż!
- Przykro mi, Spike. To niemożliwe.
- Dlaczego?
- Mam niezdrową obsesję na twoim punkcie.

Spike spróbował wstać z taboretu, ale kable od ładowarki trzymały mocno. W związku z tym zaczął się wściekle rzucać i przewracać sprzęty, co - trzeba przyznać - nie mogło już specjalnie zaszkodzić kuchni w Torchwood Poznań. Nie w trakcie sabatu. Sem wyszła z kuchni na paluszkach, zakładając słusznie, że lepiej pozwolić Spike'owi się wykrzyczeć.

- Tej, skąd ty go wytrzasnęłaś? - zapytała Skye scenicznym szeptem, drapiąc się z zakłopotaniem w głowę. Laptopem.
- Sam przypełzł! Prawda, jaki fajny?
- Dude, zaraz napiszę na twitterze. Nilc zzielenieje, że mamy Spike'a, kiedy jej tu nie ma.
- Napisz im, że potem zrobimy picspam.

Skye zasalutowała myszką, usiadła na swojej idealnie wypucowanej podłodze w przedpokoju i zaczęła stukać w klawisze. W pewnym momencie myśl uderzyła ją w głowę tak gwałtownie, że wiedźma aż podskoczyła.

- Ała! Tej, a czym my go nakarmimy?

Sem spojrzała tęsknie w stronę drzwi Skye, za którymi czaił się Mały Skurwysyn.

- Nawet o tym nie myśl. Nie skarmiamy Spike'owi Mesia. Wymyśl coś innego.
- Chuja z Góry?
- To by było perwersyjne - zadumała się Skye.
- No.
- Stanowczo.
- Pod którym numerem mieszka?

***

- Dlaczego nie umarłem w tych cholernych Wrotach Piekieł?
- Co, w siódmym sezonie? Bo Joss musiał sobie podnieść oglądalność Angela po Connorze?

***

- Spike, spójrz na to z jasnej strony.
- To znaczy?
- Masz dużo szczęścia. Jesteś w kuchni. W samym sercu Torchwood. Obok ciebie dwie piękne kobiety z laptopami. - Skye machnęła ręką, by podkreślić swoje słowa. - Raj.
- Dlaczego trzymacie mnie w kuchni? Będziecie mnie torturować ostrymi narzędziami?
- Skąd ci to przyszło do głowy? Kuchnia jest najbardziej wenogennym miejscem Torchwood. Jesteś w samym epicentrum sztuki, a my piszemy o tobie fiki.
- Co robicie?
- Piszemy fiki - wyjaśniła Sem cierpliwie. - Wiesz, takie historie, w których robisz rzeczy, których nie robiłeś w serialu. Albo takie, które robiłeś, tylko inaczej. Takie, które mógłbyś zrobić. Takie, które naprawdę zrobiłeś, ale my dodajemy więcej autorefleksji i angstu. Takie, w których jesteś wielkim, puchatym szczeniaczkiem...
- Szczeniaczkiem? - zapytała Skye, wybudzając się na moment z amoku.
- Właśnie piszę ci fanfika kynologicznego.
- Rozmyśliłem się - powiedział twardo Spike. - Czy możemy wrócić do rozmowy o torturowaniu ostrymi narzędziami?
- Nie.
- Dlaczego nie?
- To dopiero na jutrzejszy prompt.

***

- Przypomnij mi, dlaczego go rozwiązałyśmy?
- Bo połamał taboret i zagroził, że jeśli nie pomożemy mu się wyplątać z kabla, to wyssa do sucha nas, mojego szczura i wszystkie dyski zewnętrzne?

Spike z przyzwyczajenia rozmasowywał nadgarstki i przechadzał się wolnym krokiem po mieszkaniu. Wyglądał na głęboko zainteresowanego.

- Mieszkacie tu? Razem?
- Ja nie - odpowiedziała Sem. - Ale one tak. We trzy.

Spike spojrzał ze zdumieniem na ewidentnie pojedynczą Skye.

- Ciebie jest trzy?
- Ke? To Noelia ma kopie. Wszystko ci się myli!
- To ta, której mam nie podpadać, bo napisze, że jestem w ciąży?
- To Pelle.
- No tak. Pelle. A od której można dostać porna?

Dziewczyny spojrzały na niego z politowaniem.

- Od każdej?

Spike udał, że nie widzi tych wszystkich oznak braku szacunku i skierował się do pokoju Nilc i Akzs. Zapalił światło i rozejrzał się z nieodgadnioną miną.

- Trzymają tu portret Wesleya? Faith?! Mają portret FAITH???
- NIE!

TRZASK!

- ... siadaj na tym krześle - dokończyła Skye beznamiętnie. - To ja idę znowu zatwittować do papieża...

fandom: rpf, autor: upupa_epops, fikaton 8: dzień ósmy, fandom: angel, fikaton 8, fandom: buffy the vampire slayer, fandom: btvs

Previous post Next post
Up