pornobicie!

Feb 14, 2010 00:26

BIJEMY SIĘ.

Uroczyście rozpoczynamy pornobicie! Pornujcie poniżej.

Listy pairingów i promptów dostępne są TUTAJ, a także do ściągnięcia w pdfach:

PAIRINGI
PROMPTYKrótka powtórka z zasad ( Read more... )

pornobicie

Leave a comment

crossover BSG/Lost, Sayid/Cain, za zamkniętymi drzwiami, kawa le_mru February 13 2010, 23:34:53 UTC
Wklejam inauguracyjnie.

ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI

- I jeszcze... o 1800 umówione ważne spotkanie, admirale - przypomniał adiutant. Helena Cain uniosła głowę znad dziennika pokładowego. Adiutantowi po skroni spływała drobna, przezroczysta kropelka potu.

- Pamiętam. Dziękuję, chorąży.

Adiutant ulotnił się niczym kamfora, a Cain odłożyła pióro, zamknęła dziennik pokładowy i rzuciła okiem na zegarek. 1755. Miała pięć minut, żeby przygotować się do spotkania, które było gwoździem całego jej dnia. Odeszła więc od biurka, przeciągnęła się, wykonała kilka wymachów ramionami, żeby rozluźnić barki i nalała sobie z imbryka czarnej herbaty, która zdążyła już wystygnąć. Była bardzo gorzka. Helena Cain wolała ten smak znacznie bardziej od zwykłej kawy.

Delektowanie się herbatą przerwało pukanie.

- Proszę wejść.

Właz się uchylił. W tle mignął nerwowy adiutant. Przez próg przestąpił cywil, który w swojej skórzanej kurtce i czarnych kantówkach musiał bardzo odstawać od wojskowego tła.

- Witam, panie Jarrah.

- Dzień dobry, admirale.

Cain obserwowała go uważnie. Nie umknęło jej, że rękę do uściśnięcia wyciągnął dopiero wtedy, gdy ona podała mu swoją. Była pewna, że gdyby miała fotele w swoim gabinecie, usiadłby też dopiero wtedy, kiedy ona. Ceniła taką prostą grzeczność. Koniec świata czy nie, niektórych zasad po prostu należało przestrzegać.

- Zaprosiłabym pana, żeby usiąść, ale nie mam, jak widać, krzeseł - wygłosiła swoją zwyczajową formułkę. - Tak lepiej się pracuje.

- To całkiem zrozumiałe. - Jarrah uśmiechnął się kurtuazyjnie i kiwnął głową.

- Jak podobał się panu nasz statek flagowy?

- Bardzo imponujący, admirale. Dziękuję za zaproszenie.

- Nie ma za co. Wie pan, chciałabym kontynuować tę rozmowę w takim nastroju, ale niestety nie po to został pan tutaj wezwany.

- Domyślam się - powiedział Jarrah, zupełnie niezbity z tropu. Nie okazywał żadnego niepokoju, stał również swobodnie, z rękami wzdłuż boków, chociaż kręgosłup miał po żołniersku prosty. Z tej racji kojarzył się Cain trochę ze Starbuck, która nigdy nie okazywała strachu ani wahania. Ale nie tylko dlatego; Thrace również nie wyglądała na to, kim była. Miała taką młodą, sympatyczną twarz. Mogłaby być każdym, nie tylko jej najlepszym oficerem lotnictwa.

Sięgnęła po przygotowany wcześniej folder i otworzyła go. Z pierwszej strony patrzył na nią nieco młodszy Jarrah, z krótką brodą i wąsami i związanymi na karku włosami.

- Brał pan udział w powstaniu taurońskim - powiedziała ze smakiem. - Był pan prawą ręką jednego z przywódców partyzantki, zgadza się?

- Zadziwiające, jakie informacje są w stanie przetrwać powszechną zagładę - odparł sucho.

- Takie informacje nigdy nie giną, proszę mi wierzyć. Do rzeczy: chciałabym panu zaproponować współpracę. Mało tego: zupełne puszczenie w niepamięć tych wyskoków z czasów kampanii ateńskiej. - Helena Cain uśmiechnęła się w swoim mniemaniu anielsko. - Zostałby pan przyjęty do Floty Kolonialnej w stopniu porucznika i ulokowany na tym okręcie. W zamian za oddaną służbę, oczywiście.

Jarrah przekrzywił głowę.

- Co zakładałaby ta oddana służba?

- Pracę w zakresie łączności. Ma pan ciekawe osiągnięcia na tym polu.

Patrzył na nią, jakby nie rozumiał: otwarta, gładko ogolona twarz, wielkie, ciemne oczy i jeszcze te cholerne czarne włosy-sprężynki; nienaganna uprzejmość; neutralny ton głosu. To nie był ten prymitywny gbur Thorne.

Naprawdę trudno było uwierzyć, że bez mrugnięcia okiem torturował i zabijał na zlecenie taurońskich rebeliantów.

Reply

Re: crossover BSG/Lost, Sayid/Cain, za zamkniętymi drzwiami, kawa le_mru February 13 2010, 23:35:30 UTC
- Serdecznie dziękuję za propozycję - przerwał w końcu ciszę. - Ale obawiam się, że wstąpienie do Floty Kolonialnej nie jest dla mnie opcją.

- To chyba nie kwestia ideologiczna? Pragnę przypomnieć, że mamy teraz wspólnego wroga. Mało tego, muszę się przyznać, że sama pochodzę z Tauronu. Pochodzenie nie ma...

- Admirał stała wówczas po dobrej stronie - przypomniał Jarrah.

Cain wyprostowała kręgosłup. Jej cierpliwość właśnie się wyczerpała, a nutka buntu, jaką wychwyciła w głosie cywila, naruszyła jej spokój.

- To nie jest rzecz pod dyskusję - odezwała się tonem, jakim można by dyscyplinować niesubordynowanego kadeta. - Proszę solidnie się nad tym zastanowić. Potrzebuję pana do mojej załogi. To oznacza, że potrzebuje pana ludzkość. Czy nie jest tak? - zapytała ostro.

- Do czego ludzkość potrzebuje kolejnego kata? - zapytał bezbłędnie Jarrah.

- To już nie leży w pana gestii - odparła, robiąc dwa kroki do przodu i znacząco zmniejszając dzielącą ich przestrzeń. Jarrah ani się nie cofnął, ani nie spuścił wzroku. Wyraz jego brązowych oczu był nie do rozszyfrowania. - W pana gestii leży teraz przyjęcie tej propozycji z wdzięcznością graniczącą z zachwytem.

- A jeśli odmówię?

Uniosła rękę i chwyciła garść jego kręconych włosów.

- To prawie jak zdrada stanu. Będą konsekwencje.

Reply

Re: crossover BSG/Lost, Sayid/Cain, za zamkniętymi drzwiami, kawa pellamerethiel February 13 2010, 23:44:52 UTC
Uniosła rękę i chwyciła garść jego kręconych włosów.
dfghfjdsjdf
SRSLYYY XD
Jesteś zdrowa XDDD Widzę tę ich rozmowę oczami duszy mej. PIĘKNE. XDDD WŁOSY SPRĘŻYNKI. XDDD

Reply

Re: crossover BSG/Lost, Sayid/Cain, za zamkniętymi drzwiami, kawa le_mru February 15 2010, 23:53:57 UTC
Wiem, już tylko leczando.

Reply

Re: crossover BSG/Lost, Sayid/Cain, za zamkniętymi drzwiami, kawa ringhsilven February 20 2010, 15:41:14 UTC
Jest jakies dalej? Ja liczylam na jakis seks :(

Reply

Re: crossover BSG/Lost, Sayid/Cain, za zamkniętymi drzwiami, kawa le_mru February 20 2010, 16:37:45 UTC
Może jak się sfazuję XD

Reply

Re: crossover BSG/Lost, Sayid/Cain, za zamkniętymi drzwiami, kawa ringhsilven February 20 2010, 17:21:48 UTC
Fazuj sie, fazuj! :D *fazuje Nilc*

Reply


Leave a comment

Up