Jestem dzisiaj na nogach od 5.30. Mój Wen wskoczył wraz ze mną do basenu i już tam został. Słowem: KRYZYS. Bardzo jestem niezadowolona z tekstu, ale wypaść już głupio :(.
Tytuł: Oszust
Autor:
upupa_epopsFandom: Lost
Spoilery: zasadniczo brak
Ilość słów: 241
Ostrzeżenia: Tekst pisany z perspektywy Sawyera, więc przedstawia jego sposób myślenia. Osobiście bardzo lubię psychologów, serio!
OSZUST
Ludzie biorą ze sobą do samolotu różne rzeczy, zwłaszcza że lot na trasie Sydney - LA jest długi i czymś się trzeba zająć. Sawyer nawet się nie zdziwił, gdy któregoś dnia znalazł w porozrzucanym bagażu opasłą księgę o zaburzeniach osobowości. Psycholog też człowiek, czasem wpuszczają takich do samolotu.
Czuł instynktowną niechęć do ludzi babrzących się w cudzych umysłach. Sam był kimś takim z racji profesji, więc doskonale wiedział, o czym mówi.
Gdy jesteś oszustem, musisz wiedzieć o sobie wszystko i nie uczą cię tego na żadnych kursach. Musisz wiedzieć, w jakich sytuacjach tracisz nerw, kiedy trzeba się wycofać, do czego nie będziesz zdolny. Żadnych złudzeń, żadnego mydlenia oczu. Sam ze sobą musisz być szczery.
Przeczytał książkę, kiedy skończyły mu się powieści. Doszedł do wniosku, że jak ma do wyboru wariatów albo świat glonów, to on jednak bierze psychozę. Dobrze się bawił, dopisując bezczelnie uwagi na marginesach. Najlepsze do uwodzenia są kobiety narcystyczne. Wystarczy na nie patrzeć odpowiednio psim wzrokiem. Urok osobisty a'la Snoopy i voila!
Nawet nie próbował dopasowywać siebie samego do naukowych schematów. Klasyfikacja świrów wyglądała całkiem zabawnie, ale nie zamierzał brać w tym udziału. Zresztą miał już tyle wcieleń, że sam nie do końca pamiętał, które reakcje były prawdziwe, a które wymyślone - i może dzięki temu tak doskonale nad nimi panował. Reżyserował siebie i był w tym dobry. Nic go nigdy nie zaskakiwało. Wyrzucił książkę.
Gdzieś w głębi duszy wiedział, że zawsze najlepiej mu wychodziło oszukiwanie samego siebie.