autor:
rysiaczek tytuł: Historia pewnej znajomości
fandom: SPN
spoilery: do 4s
ilość słów: 148
ostrzeżenia: crack, kryzys dnia piątek(frak.)
- Więc, gdzie się poznaliście? - zawiesza głos i patrzy sugestywnie na Deana. Mężczyzna rumieni się pod tym intensywnym spojrzeniem. Tego pytania się nie spodziewał. Kąciki ust Sama unoszą się w górę. Drań.
- Nie za bardzo pamiętam. Z pewnością, była to jedna z tych bardzo niespodziewanych misji. Wiesz, misie emo, dziwnie zachowujące się zwierzęta…
Sam ledwo powstrzymuje śmiech, za co zostaje obdarzony zdziwionym spojrzeniem Bobby’iego. Dean wzdycha teatralnie.
- Nienawidzę was.
Sam upija swoje piwo, by zamaskować parsknięcie.
- Na moście, ok.? I tak, byłem w tym głupim stroju męskiej prostytutki, bo Sam zabawiał się gdzieś z Ruby. Więc stałem tam, na tym moście, w tym idiotycznym stroju, a wtedy podchodzi do mnie właśnie on i w pierwszej chwili mnie nie poznał. A potem…
Bobby wyciąga kolejną butelkę piwa, a na jego usta wypełza uśmiech.
- W sumie to chyba nie chcę szczegółów. To o której wpada Uriel?