Na początek się czepię: brakuje mi jakiegoś uzasadnienia takiego AU, głębszego osadzenia w kanonie - jak Dean wywynął się z ultimatum stawianego przez anioły? Czy uciekli wcześniej? I dlaczego Anna i Bobby płyną? Wiem, że to trochę dziwne pytanie, ale nie rozumiem za bardzo, dlaczego uciekają właśnie taką drogą? I czy ucieczka przed aniołem ma w ogóle sens? Tyle czepiania, teraz przejdziemy do przyjemniejszych rzeczy. Podoba mi się, że Anna nie pamięta o tych najbardziej oczywistych rzeczach, bo przecież jest bardzo początkująca. I że rozstała się z Winchesterami, bo to po prostu musiało nastąpić, i że to oni ją zostawili. A ten fragment: I być może gdyby aniołowie nie zmietli przez przypadek tego małego spożywczaka, w którym ją w końcu zatrudnili(niezbyt przekonywujące cv, mały problem z pobytem w szpitalu psychiatrycznym, bla bla bla), być może w końcu odkryłaby swoje powołanie jako Sprzedawczyni Roku. A bycie Łowczynią to przecież taka dobra robota. Nikt ci nie płaci, ale masz podrabiane karty kredytowe, możesz wpaść co do jakichś podejrzanie wyglądających zajazdów na krańcach świata i pić darmowe piwo z brudnych kufli. podoba mi się najbardziej. No i Bobby, Bobby jest kochany. I bardzo ładna końcówka :)
Awww, podobało ci się mimo czepiania:) Co do czepiania, to tak ja Ci mówiłam - gdybym wtedy zaczęła to pisać wcześniej to myślę, że bardziej bym sie zajęła tłem, a tak wyszło bez tego:/
Tyle czepiania, teraz przejdziemy do przyjemniejszych rzeczy. Podoba mi się, że Anna nie pamięta o tych najbardziej oczywistych rzeczach, bo przecież jest bardzo początkująca. I że rozstała się z Winchesterami, bo to po prostu musiało nastąpić, i że to oni ją zostawili. A ten fragment:
I być może gdyby aniołowie nie zmietli przez przypadek tego małego spożywczaka, w którym ją w końcu zatrudnili(niezbyt przekonywujące cv, mały problem z pobytem w szpitalu psychiatrycznym, bla bla bla), być może w końcu odkryłaby swoje powołanie jako Sprzedawczyni Roku.
A bycie Łowczynią to przecież taka dobra robota. Nikt ci nie płaci, ale masz podrabiane karty kredytowe, możesz wpaść co do jakichś podejrzanie wyglądających zajazdów na krańcach świata i pić darmowe piwo z brudnych kufli.
podoba mi się najbardziej. No i Bobby, Bobby jest kochany.
I bardzo ładna końcówka :)
Reply
Co do czepiania, to tak ja Ci mówiłam - gdybym wtedy zaczęła to pisać wcześniej to myślę, że bardziej bym sie zajęła tłem, a tak wyszło bez tego:/
Reply
Leave a comment