fikaton#4, dzień czwarty; słodka

Mar 03, 2008 22:51

Mam wrażenie, że naprawdę nie powinnam pisać do tego fandomu i w ogóle nie rozumiem, dlaczego Faith tak się mnie uczepiła. Ale proszę, o to jest. Bez większego przekonania i entuzjazmu prezentuję Wam kolejny fic do Buffy, który wyszedł spod mej klawaitury w jakieś dwie godzinki. Ciężko było.

BtVS
Faith
650 słów
spoilery do 4x15, This Year's Girl

Słodka )

fikaton 4, fikaton 4: dzień czwarty, fandom: buffy the vampire slayer, autor: akzseinga

Leave a comment

pellamerethiel March 4 2008, 01:28:18 UTC
Strumień świadomości! I taki smutny, gorzki i bardzo samotny monolog Faith ze światem, naprawdę masakra. Strasznie smutne są te słowa o plecach Buffy, o dłoni muskającej udo, o tym przedsionku do nowego, lepszego świata. Te słowa o rodzeństwie, które nazywałyby się Nadzieja i Miłość i które zabiłaby dzielna Pogromczyni. Początek straszliwie kojarzy mi się z Filthy Mind, no to przecież ta scena, prawda? :P
No i końcówka, tonięcie we krwi, nóż w brzuchu, Faith marząca o tym, by wyczuć pod palcami słabnąc puls Buffy i jej dłoń ocierającą się o udo Faith. Miazga, naprawdę.

Nie wiem, ile mam lat, kiedy wychodzę z grobu, a deszcz obmywa moje ciało, a ja tańczę w jego strugach do muzyki złożonej z grzmotów i błyskawic
Welcome to my Filthy Mind...

Jestem jak wstydliwe momenty i rzeczy powiedziane po pijaku, których następnego dnia się nie pamięta, bo tak, bo czasem trzeba zapomnieć, by móc spojrzeć w lustro.
Wow, znakomite porównanie. Chyba najbardziej mnie uderzyło - Faith jest właśnie tym, co wszyscy najchętniej zamietliby pod dywan, bo jest dowodem na to, jak wszyscy troszkę zawiedli - Giles, Wesley, Buffy. Rada Obserwatorów też musiała za nią nie przepadać, skoro właściwie śmiała im się w twarz, dzika, niebezpieczna Slayerka na wygnaniu. Później więzienie, pokuta, aż wreszcie wyciąga się Faith z więzienia dlaczego? Bo jest potrzebna, to nie tak, że ktoś się za nią stęsknił.

Najbardziej boli świadomość, że nie ma duszy. Najbardziej boli, kiedy otrzepujesz dłonie.
Piękna końcowka.

Aż mnie wzięło na takie przemyślenia ;P

Reply


Leave a comment

Up