Utwór, który usłyszałam w nocy, a stał sie dla mnie synonimem słonecznego popołudnia. Cichy i skradający się, słuchany na wstrzymanym oddechu, rozpływający się w uszach, pieszczący skórę, zostawiający w ustach posmak karmelu tak słodki, że aż słonawy.
Ilya to projekt wygląda na to, że jednorazowy, bo po płycie They Died For Beauty słuch o nich
(
Read more... )