Argh. Powiedzcie mi - na co ja tak leciałam z miasta? Rzecz polega na tym, że kilkanaście osób z roku nie stawiło się na teście z angielskiego, w związku z czym pisza dzisiaj i dlategoż to właśnie my nie mamy zajęć. Zaiste, nie można było rzucic o tym oficjalnej informacji? Tylko wszyscy lecą na gwałt na 15 do centrum językowego i chodza tylko plotki. Ja pierdolę.
A najpeirw ja z myślą, ze mam 3-gopdzinne okno o niczym nie wiedząc pojechałam do centrum po ostrza do skalpeli (zakupiono 10 ostrzy 24 za 45 groszy sztuka ^__^) ale zanim ja znalazłam tego ordynatora to ojezu! Własciwa ul. polna *od ronda jazdy polskiej idą dwie, ale wcale nie są swoim wyraźnym przedłuzeniem* okazała się nie ulica od ronda, ale głebiej za rondem -.- Ale sklep jest fajny! Cakiem ładny wybór fartuchów i mundurków. Hm, szkoda, ze nie było cen na wierzchu, kupiłabym sobie taki ładny, bo te sprzedawane na wydziale to gie. Chociaż w sumie - do prosektorium idealne, upierdzielisz, wrzucasz do pralki na 60 lub 90 i jest bielutki. Problem w tym, że mniejszy po takich temperaturach. -.- ANYWAY! Dalej poleciałam do Zlotych Tarasów odebrać płaszcz, kupiony jeszcze w Bydgoszczy, któy przysłali mi tutaj bo szedł do skrócenia rękawów. I leciałam na szybko prosto na uczelnię - bo do domu już nie zdążę - na ten język, a tu gówno! Pytamy się - jezyka nie ma. I ejstem wkurwiona. Na chuja ja tak szybko leciałam ze złotych w długa z colą w jednej rece, kanapka z subwaya w drugiej, żeby się dowiedziec, że nic z tego? Ja pierdolę.
Za to kupiłam fizjologię, nawet nie tak tragicznie bo 100 za cegłę w twardej oprawie. Hm, niektórzy się dziwią i twierdzą, że ksiazka mało potrzebna, ale ja stwierdziłam, ze fizjo chcę miec. Oleję mikro, chociaz cena promocyjna w spinaczu tylko 90 zł za dwa tomy dużego formatu w twardej to tanio cholernie, ale stwierdziłam, ze jednak oleję. Bede potrzebowac ksiązek do angola przecież. No i spinacz ma fajne niepdoręcznikowe pozycje typu wychowanie szczeniaków, pozytywna tresura czy normalnie mój bestseller - dlaczego nasze zwierzaki piją wodę z toalety? Czyli 101 pytań i odpowiedzi na ciekawe, zabawne i nurtujące pytania o naszych podopiecznych.
Przy okazji spójrzcie co do mnie przyjechało, prosto pod blok razem z siostrą Merr:
A tymczasem idę przysiaśc do anatomii. Dziwnie preparowac jak nie wiesz co robisz.