Gary i Jay - moi bohaterowie Take That

Oct 09, 2011 22:26

Od 2 tygodni zbieram się, żeby napisać o Garym i jego książce. Po drodze rozproszyło mnie Pearl Jam i NEWSi, ale - trzeba mieć jakieś priorytety w życiu, prawda?

czytaj dalej... )

take that

Leave a comment

amarerose October 10 2011, 13:31:54 UTC
właśnie dokonałam zakupu tego cudeńka na allegro - polowałam, polowałam i upolowałam :). już się nie mogę doczekać gdy trafi w moje rączki i będę się mogła pogrążyć w lekturze^^

jason twoim bohaterem? co ty nie powiesz :P i jak bardzo mogło ci jeszcze wzrosnąć?? XD twój portret charakterologiczny garego wydaje mi się trafiony - ale kto powiedział, że to źle, nie? a jason... to było widać, jak bardzo chłopaki liczą się z jego zdaniem. chociaż na niektórych dvd wygląda to trochę reszta vs jason ("jakbyście mnie posłuchali... to beautiful world byłoby później") - ale za każdym razem jego feedbacku i uwag wszyscy słuchali strasznie uważnie. jak dla mnie fakt, że czasem jason jest "przegłosowany" pokazuje tylko, jak dużo uwag i zastrzeżeń wnosi do wszystkiego. tak jak ci chyba kiedyś mówiłam - może i nie pisze piosenek, ale jego znaczenie w zespole jest OGROMNE. a już w ogóle organizacyjnie to chyba on kieruje grupą - bo myśli i kieruje i podejmuje decyzje tak jak napisałaś, o tym z kim np. będą współpracować. też powinnam zrobić posta o jasonie - był o hołku, to czemu nie o jayu? :)

jaaki pairing! wiesz, mi donna wpadła już do worka "dobre bo brytyjskie", więc wcale nie aż taki kosmos :) lubię jaya, lubię donnę, approved :).

aaaa busik! BUSIK! love love ^^

Reply

magdamiss October 10 2011, 14:50:25 UTC
super, że udało ci się zdobyć tą książkę, będzie ci się podobało :) a po przeczytaniu - zobaczysz, tobie zaplusuje Mark :P

ha, przypomniałao mi się, tego pierwszego dnia, jak przeczytałam pół książki, to w nocy śniło mi się Take That, takie z lat 90-tych, że chodziłam razem z nimi do katolickiej szkoły, prowadzonej przez zakonnice i śpiewaliśmy razem w chórze, oni byli napaleni strasznie na dziewczyny z innej szkoły, ale siostry okropnie ich pilnowały, nie mogli nawet rozmawiać z tymi dziewczynami i to ja załatwiałam im numery telefonów, i Howard był uroczy XD

Reply

amarerose October 10 2011, 15:13:30 UTC
odkąd ją zamówiłam dla ciebie to plułam sobie w brodę, że nie wzięłam też jednej dla mnie (a była, a potem zniknęła). więc teraz sprawdzałam regularnie i fajnie, że się pojawiła!

wow, jaki rewelacyjny motyw na film :). no i mam nadzieję, że dałaś markowi MÓJ NUMER!!! hehe hołek, on pewnie najbardziej cierpiał :P. nie to co jason - zawsze po drugiej stronie drzwi XD

Reply

magdamiss October 11 2011, 17:31:46 UTC
przecztałam, że Craig Colton jest za każdym razem pod wrażeniem, jak Gary do niego dzwoni i wyświetla mu się "Gary Barlow" i on sobie myśli "ten z Take That" :))
więc, wpadłam na pomysł, wystartuję w X Factorze, poznam się z Garym, a od Garego do Jasona (i Marka) to już krótka droga. I jak chcesz to mogę cię poznać też z twoim mężem :P

Reply

magdamiss October 19 2011, 13:57:07 UTC
aaaa, dziś wszyscy piszą o Jasonie i Catherine Tate, a ja już domyślałam się dawno temu!!!
z jednej strony ściska mnie zazdrość, a z drugiej - Jason ma plusa za to, bo Catherine jest znana z tego, że jest utalentowana, inteligentna, zabawna i niezależna, a nie z tego, że jest śliczna i nic więcej - sorry, wkurzyłam się ostatnio na moich danych rockowych idoli, którzy wszyscy związali się z modelkami, grrrr!

Reply

amarerose October 19 2011, 14:09:49 UTC
ja jestem zachwycona! poza magdaleną miską oranż - chyba nie mogłoby być lepiej. uwielbiam tą aktorkę i zgadzam się - ma dużego plusa, że poleciał na osobowość, a nie... wiadomo na co. ale typ się zgadza - starsza jest od niego, hehe.

ja nie mam zbyt wysokiego zdania o rockmanach - sorry^^ wydaje mi się, że to tacy niegrzeczni imprezowi chłopcy, którzy nigdy nie dorastają :P

Reply

magdamiss October 19 2011, 14:37:14 UTC
no tak, Catherine jest starsza... o 2 lata, pocieszam się, że ja i tak u Jasona nie miałabym szans, bo jestem od niego młodsza... o niecałe 3 miesiące... :P

i masz racje co do rockamanów, niby tacy niezależni i zbuntowani, a do końca życia dzieciuchy XD

Reply


Leave a comment

Up