Apr 23, 2008 20:33
Nowe PV NEWSów do "Summer Time" jest naprawdę fajne. Bardzo mi się podoba. Wesołe, wakacyjne, pasuje do piosenki i - przede wszystkim - nie ma już taniochy, która królowała w początkach NEWSów!
Najpierw 'weeeek", a teraz "Summer Time" - podobne PV, zresztą podobno robił je ten sam reżyser, jedno PV na zimę, drugie na lato. Pomysły w 'weeeek' były bardzo ciekawe, nowe, świeże, a teraz wykorzystano podobne pomysły z napisami, ale dodano mnóstwo fajnych wakacyjnych motywów. Nie wiem kto mi się najbardziej podobał w tym video - Massu (był słodki, słodki, i jeszcze raz słodki), Ryo (OMG! ależ on potrafi być uroczy, jak on to robi?), Shige (hehe, jak zwykle, poza tym był w okularach, chciaż szkoda, że nie tak fajnych jak w "Hokabenie"), Yamapi, Koyama czy Tegoshi. No i wszyscy w NEWS są tacy ładni!
Poza tym, przez ostatnie dwa dni chodziły mi po głowie różne myśli pod jednym wspólnym hasłem "Pi i przyjaciele". Regularnie czytuję j-weby Yamapi, Shige, Koyamy i ewentualnie Tomy, i zaczęłam się zastanawiać. Myślałam o Yamapim, o jego przyjaźniach i o jego fanach.
Zauważyłam, że ostatnio Yamapi pisze o Shige mniej wiecej co 2-3 dni. Czasem wymienia go w dosyć dziwnym kontekście. Z drugiej strony Shige też nie zapomina od czasu do czasu napisać coś o Pi. Odnoszę wrażenie, że ci dwaj bardzo się zaprzyjaźnili.
Pamiętam, jak zaczęłam interesować się JE - NEWSy właśnie rozpoczęli okres zawieszenia, Koyama, Shige, Tegoshi i Massu trzymali się razem i chociaż nie miewali wspólnej pracy, starali się spotykać prywatnie jak najczęściej. Ryo zajął się Kanjani8 i chyba w ogóle nie kontaktował się z nikim z NEWSów. A Yamapi miał wtedy rolę w "Kurosagi" i solowy singiel "Daite Senorita" i występował w skórzanej kurtce ze złotymi literami YNKMKT na rękawie. O członkach NEWS, o tych inicjałach mówił "To są moi przyjaciele". Wydawało się, że Yamapi jakby ocknął się ze snu, jakby dotarło do niego, że jest w NEWS, że mu na NEWS zależy. Ale właściwie poza tym, nie wspomninał członków NEWS prawie w ogóle. Coś tam czasem pisał o Koyamie i zawsze zaskakiwało mnie, że czasem pisał też coś o Shige - bardzo rzadko, ale zawsze, kiedy była okazja.
W czasie tego hiatusu Pi i Shige spotkali się chyba tylko raz, przypadkowo, Shige miał sesję zdjęciową w tym samym studio, co Yamapi i poszedł się z nim przywitać. Yamapi zaproponował, że wybiorą się może kiedyś razem na yakiniku i na tym się właściwie skończyło. Nie wybrali się na to yakiniku, aż do czasu kiedy NEWS wznowi działalność.
Pamiętam, że wtedy wyobrażałam sobie, że może Yampi chciałby zaprzyjaźnić się z Shige, ale w sumie zbyt wiele ich dzieli. Widziałam ich wtedy jako swoje przeciwieństwa. Yamapi miał to czego pragnął Shige - popularność, sławę, wspaniałe projekty w pracy, solowe piosenki, główne role w dramach, a Shige miał to, czego nigdy nie miał Yamapi - ojca, który zawsze przy nim był, dobrze sytuowaną rodzinę, najlepszego przyjaciele w tej samej grupie, z którym nigdy go nie rozdzielono. Wszystko właściwie przychodziło do Shige samo, podczas, kiedy Yamapi musiał bardzo ciężko o wszystko walczyć.
Oczywiście, nie wiem czy tak było między nimi naprawdę. Może większość z tego to moje wyobrażenia, nadmierne czytanie między wierszami.
W każdym razie, swoją przygodę z JE zaczęłam m.in od czytania bloga wielkiej fanki Yamapi i Tomy. Ta dziewczyna zawsze wierzyła w nienaruszalną, nieśmiertelną, ogromną przyjaźń pomiędzy Pi i Tomą (a może i w coś więcej). Początkowo, przez tą osobę, nie bardzo przepadałam za Tomą, ale potem, z czasem przekonałam się do niego i teraz muszę powiedzieć, że nawet go lubię.
Ja nie kwestionuję tej przyjaźni. Nie, wręcz przyciwnie, wiem i wierzę, że łączy ich coś specjalnego, nawet jeśli spotykają się teraz bardzo rzadko. Ale, właśnie ostatnio, chyba dwa-trzy dni temu, Yamapi znów spotkał się z Tomą (i z mamą Tomy, swoją mamą i swoją siostrą - a cóż to było za spotkanie? mnie ten skład wygląda podejrzanie) i chyba pierwszy raz napisał o czymś, co od dawna mówiło wielu fanów Tomy i Pi - że oni kiedyś obiecali sobie, że będą razem debiutować (jak Takki i Tsubasa), ale wyszło inaczej. I teraz znów Pi wrócił do tego pomysłu, żeby występować razem z Tomą, może nawet stworzyć duet.
I, powiem szczerze, zrobiło mi się smutno. Bo to tak, jakby Pi nadal nie doceniał tego co ma i wciąż wracał myślami, marzeniami do tego co było, minęło, do tego co kiedyś stracił. Jakby doceniał tylko to co traci - kiedyś 4Tops i Tomę, potem NEWSów - ale tylko na krótko. Teraz NEWSy znów mają się dobrze, więc po co się nimi przejmować? Boję się, że on lubi się unieszczęśliwiać.
Ciekawe, czy ten pomysł na duet z Tomą to tylko chwilowy sentyment wynikający z tego spotkania, czy coś trwałego. Tak samo zastanawiam sie, czy ta nowa przyjaźń z Shige, to tylko zwykła znajomość z kolegą z grupy, czy też przekształci się to w trwalszą przyjaźń - tak jak przyjaźń z Ryo, może nawet z Jinem i jego braćmi albo z Shirotą Yuu i jego braćmi.
Nie wiem. I zastanawiam się, czy ta zagorzała fanka TomaPi, której blog od czasu do czasu wciąż czytam, i która świętuje od dwóch dni z powodu spotkania Pi i Tomy, kiedykolwiek dostrzeże, że czas płynie, ludzie zaprzyjaźniają się z nowymi osobami i czy kiedykolwiek w jej blogu przeczytam o Kato Shigeaki?
A poza tym, dziś Tsubasa&Takki Day, czyli 13 rocznica bycia w JE. Omodetou!
news,
yamapi,
pv