i już!
I po feriach! Choć z drugiej strony na rzeźbę przyszłam tylko ja i jeszcze koleżanka, a na drugie zajęcia nie pojawił się nikt nowy (łącznie z ćwiczeniowcem xD), ale się przynajmniej dowiedziałam, że mamy wyrzeźbić jakąś głowę, charakterystyczną najlepiej, jak Gerard Depardieu, stary Żyd, Woody Allen czy ktokolwiek inny, byle nie piękny i młody bo się zaciukamy. xD Jakieś pomysły? xD Z bardzo dokładną dokumentacją. Już ja widzę jak taki Woody Allen siedzi sobie grzecznie i pozwala sobie cykać zdjęcia dookoła głowy w wysookiej rozdzielczości bo biedni studenci muszą mieć dokumentację. xP Oczywiście przez to, że się niby umówiliśmy, że idziemy na zajęcia dopiero w poniedziałek, to teraz nie wiem jak inni, ale ja zapomniałam pociąć i zagruntować tekturę na jutro, której, żeby było śmiesznie, jeszcze nie kupiłam xD Trudno się mówi, pójdę tylko na wykłady, jakoś trochę nowych rzeczy nam dowalili, chyba czas zacząć się uczyć.. xD;;
Wczoraj byłam z Robertem na Pokucie. Upierał się, żeby na Lejdis iść, aaaaale na szczęście zabrakło biletów. I dobrze, bardzo mi się podobał film. :) Przez to, że reżyser, kompozytor i dwie aktorki współpracowali ze soba przy Dumie i Uprzedzeniu miało się wrażenie, że oba filmy są w podobnych klimatach, ale mi to raczej nie przeszkadzało. Świetny film, a muzyką raczę się w tej chwili. xD Jak kiedyś będę bogata, to Atonement trafi kiedyś do mojej kolekcji DVD. xP W ogóle szaleństwo jakieś, miałam iść na ten film dzisiaj, bo wczoraj u Moni siedziałam i wcinałam krówki, ale musiałam trochę pozmieniać swoje plany. A i tak się dziś z Robertem widziałam, bo mu nagrałam Pokutę i pożyczyłam 2 część Piratów (tak tak, niech poszerza trochę swoje horyzonty poza głupawe polskie komedie :P). Wszystko w biegu i pędzie przez ostatnie 3 dni!
Filmów, które miałam do obejrzenia, jak było ich tyle co na początku tyle zostało. Prawie. Obejrzałam tą Księżniczkę z wyspy xDDDDD i Simpsonów. I jeszcze kolejny odcinek Prison Break'a czeka! A tu już po feriach niemalże!
Plan mi się 'troszkę' pozmieniał i teraz zamiast kończyć w środę o 10 będę kończyć co dwa tygodnie jakąś filozofią i estetyką o 19, naaaaaaaaajs. A we wtorki mamy wprowadzenie do U. E. Wszyscy siedzimy i zastanawiamy się, czy nas będą do Unii Europejskiej wprowadzać. :P I wf musiałam sobie przenieść, nie ma to jak zacząć tydzień od porannego przepłynięcia kilkudziesięciu basenów! Teraz mogę trzoszkę narzekać, bo zimno, ale na wiosnę lato będzie jak znalazł. :) Właśnie, nie zimno wam? Jakoś tak ostatnio cieplej się zrobiło, kurtałkę wiosenną wyciągnęłam, do babci pojechałąm na obiad i myślałam, że zamarznę jak wyszłam z psem. xD Ale nic to, moja babcia, zawsze, ZAWSZE ma jakąś kurtkę którą gdzieś kupiła, o jaka fajna, masz, bo ona taka młodzieżowa a mnie w niej głupio. xD
I skoro juz dzisiaj piszę, to
happy valentine day, a co ;P
Wczoraj byłam z Robertem na Pokucie. Upierał się, żeby na Lejdis iść, aaaaale na szczęście zabrakło biletów. I dobrze, bardzo mi się podobał film. :) Przez to, że reżyser, kompozytor i dwie aktorki współpracowali ze soba przy Dumie i Uprzedzeniu miało się wrażenie, że oba filmy są w podobnych klimatach, ale mi to raczej nie przeszkadzało. Świetny film, a muzyką raczę się w tej chwili. xD Jak kiedyś będę bogata, to Atonement trafi kiedyś do mojej kolekcji DVD. xP W ogóle szaleństwo jakieś, miałam iść na ten film dzisiaj, bo wczoraj u Moni siedziałam i wcinałam krówki, ale musiałam trochę pozmieniać swoje plany. A i tak się dziś z Robertem widziałam, bo mu nagrałam Pokutę i pożyczyłam 2 część Piratów (tak tak, niech poszerza trochę swoje horyzonty poza głupawe polskie komedie :P). Wszystko w biegu i pędzie przez ostatnie 3 dni!
Filmów, które miałam do obejrzenia, jak było ich tyle co na początku tyle zostało. Prawie. Obejrzałam tą Księżniczkę z wyspy xDDDDD i Simpsonów. I jeszcze kolejny odcinek Prison Break'a czeka! A tu już po feriach niemalże!
Plan mi się 'troszkę' pozmieniał i teraz zamiast kończyć w środę o 10 będę kończyć co dwa tygodnie jakąś filozofią i estetyką o 19, naaaaaaaaajs. A we wtorki mamy wprowadzenie do U. E. Wszyscy siedzimy i zastanawiamy się, czy nas będą do Unii Europejskiej wprowadzać. :P I wf musiałam sobie przenieść, nie ma to jak zacząć tydzień od porannego przepłynięcia kilkudziesięciu basenów! Teraz mogę trzoszkę narzekać, bo zimno, ale na wiosnę lato będzie jak znalazł. :) Właśnie, nie zimno wam? Jakoś tak ostatnio cieplej się zrobiło, kurtałkę wiosenną wyciągnęłam, do babci pojechałąm na obiad i myślałam, że zamarznę jak wyszłam z psem. xD Ale nic to, moja babcia, zawsze, ZAWSZE ma jakąś kurtkę którą gdzieś kupiła, o jaka fajna, masz, bo ona taka młodzieżowa a mnie w niej głupio. xD
I skoro juz dzisiaj piszę, to
happy valentine day, a co ;P