Chciałabym zacząć od: LOL (dlaczego nikt mi tego nie przypisał jak Pelle "XD"?), a kontynuować życzeniami dla
novin_ha, która ma dzisiaj setne urodziny i życzyć jej mniej siwych głosów na głowie, szczęśliwego pożycia :D, a także bezproblemowego życia na uczelni i w rodzinnej posiadłości. Zakończyć chciałabym wyprzedzającymi fakty życzeniami dla
lunatics_word, która
(
Read more... )
Omg, tak zajebiście i smakowicie napisane femme, i to w dodatku Kara/Faith! Myślałam, że będzie się to działo na BSG, a tutaj taka niespodzianka, zajebiście to wyszło. :D Świetne opisy, zaskoczenie Faith, seks w samochodzie, mieszkanie Faith, bicie się (!!!), paranoiczna Kara, ten pomysł z obozem w Arkansas i ucieczką z niego, teksty Faith o ONZ, to wszystko kiedyś będzie moje, te teksty o domu, to, że Kara jest megabohaterką i weteranką, a przy okazji Kosmitką, ale i tak umie posługiwać się komórką i lubi jajecznicę - ale że jest też chronicznie zmęczona i porusza się tak, a nie inaczej, bo stawy. :( Wspomniałaś o Lee i od razu miałam <333 Ta scena z zabijaniem wampira, przeskakiwaniem przez płot i reakcja Kary też świetne... I to, że nie umiała trzymać kołka. XD I wcale mnie nie dziwi, że Faith ma o__O na idęę kosmitów, bo jednak supernatural stuff to trochę coś innego niż przybysze z innych planet...
Strasznie dzikie to jest, zetknięcie Kary i Faith razem... tak jak dziewczyny to napisały, kule podobnego kalibru, zajebiście zabójczego kalibru. XDDD Bardzo mi się podobało, szok, wiem. XD
Tak wygląda człowiek przemielony przez opinię publiczną, pomyślała Faith, stukając paznokciami w paczkę papierosów. Jak kupa.
KUPA XD
- Jestem władczynią żywiołów, widzisz?
Awww!
Jednak jej ulubioną zabawą było "hetero czy nie?" Do tej gry potrzebna była, rzecz jasna, druga osoba. Faith upatrywała sobie kogoś, a potem, za pomocą obserwacji i dywersji, usiłowała sprawdzić jego orientację seksualną.
Gaydar, czyli coś, czego ja zdecydowanie nie mam. XD
- Boże! - Wybuchła Faith. - Jesteś z Gruzji czy coś? Masz jakiś problem?
XDDDD
- Nie ma czegoś takiego jak nadmiar bodźców - oświadczyła odważnie Faith.
Kwik XD
Faith nie była fanką ran brzucha. Nie odrywając oczu od twarzy Kary, błyskawicznie wybiła pistolet z jej ręki i zacisnęła dłoń na jej gardle.
Świetne *__*
Usiłowała z powrotem zasnąć, ale nie potrafiła: jej paranoiczna wizja rozrastała się i nabierała coraz więcej sensu, aż wzięła górę nad pragnieniem snu i Faith wstała.
<333
Znikło dręczące ją podejrzenie, że ta cała sprawa może mieć coś wspólnego z Twilight
Pomyślałam ofc o innym Twilight...
Kara uśmiechnęła się szeroko i przez chwilę Faith miała ochotę gdzieś ją zamknąć i nie wypuszczać, żeby samej cieszyć się tym żarem.
Śliczne.
- Lee? Twój brat?
RODZEŃSTWO! \o/
- Skąd się takich bierze? - zapytała Faith, czując cały ciężar światowej niesprawiedliwości.
- Jak to skąd? Z kosmosu.
Moje ukochane zdanie. <333
Przypomniały jej się wszystkie wiadomości o kosmitach i zdała sobie sprawę, że jeśli chociaż część z tego była prawdą, to siedząca naprzeciwko niej kobieta jest pierdoloną kombatantką. A także megabohaterem, bo jako oficer takiego stopnia musiała bezpośrednio uczestniczyć w rozpieprzaniu złych robotów po całej galaktyce. Nic dziwnego, że trochę ją to uszkodziło.
Zajebiste. *__*
Reply
Leave a comment