Rozmowy nocą, bez filiżanki kawy, nad współczesnym wierszem

Feb 18, 2011 01:01


Najtrudniejsze są pierwsze słowa,

jak wystrzał rozsadzające ciszę,  
choć i ta jest wątpliwa,

tu, w sześciu ścianach na krzyż -

a każda z nich ma oczy, uszy  
i duszę jak dobry łotr

żadna słowa nie jest w stanie wydusić z siebie  
i wszystkie drżą, w niemych spazmach

(choć sądzą niektórzy, że to tylko puls  
zamierającego nocą miasta)

gdyby nie podtrzymywały siebie nawzajem  
zapewne runęłyby jak niechciane mury

wówczas chowalibyśmy się jedynie

za własnym cieniem, tym garbem

doświadczeń, który dźwigamy

przez pustynię życia. 

poezja własna

Previous post Next post
Up