Składniki
* 3,5 szklanki mąki + trochę do zaczynu i do formowania
*1/2 szklanki cukru + 1 łyżka do zaczynu
* 2 żółtka + 1 jajko
* 1/3 szklanki ciepłego mleka (do zaczynu)
* 2/3 szklanki kwaśnej śmietany ( miałam prawdziwą wiejską śmietanę)
* 1/2 szklanki oleju z pestek winogron
* 30-40 g drożdży
* Szczypta soli
* Jagody w ilości ok. 500ml wymieszane z 2 łyżkami bułki tartej i 2-3 łyżkami cukru
(*) Do odmierzania składników używam szklanki o pojemności 250ml
Sposób przygotowania:
Z mleka, drożdży, cukru i mąki zrobić zaczyn (wymieszać wszystko razem) i odstawić do wyrastania.
Do miski wsypać mąkę z solą. Żółtka i jajko ubić z cukrem i dodać do mąki. Dodać również śmietanę (ja wzięłam prosto z lodówki) i wyrośnięty zaczyn. Wyrobić ciasto aż stanie się jednolite. Następnie stopniowo dodajemy olej, wciąż wyrabiając ciasto. Dobrze wyrobione ciasto powinno miękkie i powinno odchodzić od dłoni. Ciasto należy przysypać garstką mąki , przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania. Powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na blat posypany mąką i jeszcze raz wyrabiamy, aż zabierze całą mąkę. Ciasto może być lekko klejące. Dzielimy teraz na mniejsze kawałki ( mnie wyszło 19 bułeczek), które rozpłaszczamy na placuszek, na środku którego wsypujemy po 1 łyżce jagód wymieszanych z bułką tartą i cukrem. Zlepiamy i układamy na blaszce zlepieniem do dołu, do wyrastania (ok. pół godziny). Wyrośnięte bułeczki można posmarować mlekiem skondensowanym, roztrzepanym jajkiem i posypać cukrem perłowym, kruszonka . Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy do uzyskania złotego koloru tj. ok. 25 minut (czas pieczenia zależy od piekarnika).
Studzimy na kratce