Czort wie, skąd ta nazwa bo przecież Żydzi wieprzowiny nie jadają. Ale nie będę zmieniała nazwy. Najważniejsze, że mięso wyszło bardzo pyszne. Ślubny zmiótł z talerza z prędkością światła :D
Na fotce już upieczony kawałek karkówki
A tu przed wstawieniem do piekarnika
Składniki:
· 1 kg karkówki (jak będzie trochę więcej to też nic się nie stanie)
· 500 - 600 g pieczarek (można ciut więcej)
· 5 sporych cebul (ja miałam 3 ale ogromne były)
· 6-7 ogórków konserwowych
· Sól, pieprz, majeranek
· Olej do smażenia
· Mąka do oprószenia mięsa
· 1 łyżka masła
Zalewa:
· Słoiczek mały koncentratu pomidorowego (mój ważył 90 g)
· 5 łyżek keczupu pikantnego (zawsze używam z Kotlina)
· 0,5 szklanki zalewy octowej z ogórków
Sposób przygotowania:
Mięso należy podzielić na kotlety grubości ok. 1-1,5 cm i lekko rozbić. Posypać solą oraz pieprzem i odstawić na godzinę do lodówki. Następnie po wyjęciu z lodówki obtoczyć w mące strząsając jej nadmiar i smażyć do zrumienienia. Przekładać na talerzyk aby odciekł nadmiar tłuszczu.
Pieczarki pokroić w grube plastry lub ćwiartki jeżeli są mniejsze. Cebule pokroić w piórka. W rondlu rozpuścić masło i wrzucić pieczarki oraz cebulę. Posolić i popieprzyć. Dusić ok. 15 minut.
Teraz należy przygotować zalewę mieszając dokładnie wszystkie jej składniki.
Pokroić drobno ogórki konserwowe.
Na dno dużego naczynia żaroodpornego wyłożyć ok. ¼ pieczarek z cebulą, nakładając łyżką cedzakową, aby odsączyć nadmiar soków. Posypać lekko majerankiem a następnie ułożyć plastry karkówki, tak aby nachodziły na siebie. Również posypać majerankiem. Na mięso wyłożyć pozostałą część pieczarek z cebulą, posypać pokrojonymi ogórkami i zalać zalewą.
Naczynie przykryć i wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni - termoobieg. Pieczemy ok. 1,5 godziny. W trakcie pieczenia można wyjąć naczynie i lekko podważać plastry mięsa aby zalewa weszła pomiędzy plastry.