Projekt Manson: odcinek 2
Czas kontynuować projekt Mansonowy - przepraszam za nieregularność, ale klasa maturalna strasznie mnie rozstraja psychicznie (fizycznie zresztą też).
Story arc 1: piosenki autorskie
Od teraz zaczynają się muzyczne polecanki, na pierwszy ogień idą rzecz jasna autorskie piosenki MM. A i tak musicie się przygotować na przesiew przez mój subiektywny filtr ulubionych piosenek.
Odcinek 2: mOBSCENE
Jest to piosenka, która w moim osobistym rankingu jest w top5. Jedna z pierwszych z twórczości Mansona którą miałam okazję poznać, a także jedna z posiadających naprawdę świetny teledysk.
Piosenka mOBSCENE pochodzi z płyty The Golden Age Of Grotesque. Jest to album, do którego mam duży sentyment, i tuż koło Holy Wood jest moim ulubionym.
Jeżeli chodzi o inspiracje, można tu na pewno dojrzeć dużo pin-upu. Począwszy od tancerek ubranych w militarne ciuchy (uwielbiam ich makijaż zombie), aż po jedną z byłych Mansona - królową burleski Ditę von Teese, która wije się w gigantycznym kieliszku Martini.
Druga rzecz to przedstawienie postaci rodem z przedstawień ‘Freakshow’ - uwielbiam. Dziwność takiego spektaklu jest dla mnie czymś ogromnie intrygującym.
I to przedstawienie koło siebie piękna pin-upu i brzydoty freakshow jest niemal typowym zabiegiem u Mansona. Ten człowiek kocha dychotomię różnych zjawisk. Spójrzcie choćby tylko na sam jego pseudonim artystyczny.
Można też tu zobaczyć trochę mody lat ’50, co w sumie bezpośrednio łączy się z pin-upem. Ale sceny tańca rock n’rolla są też naprawdę fajne. I to co w nich lubię, to fakt, że nie są takie cukierkowe i różowe, tylko nieco mroczniejsze.
Warto też zobaczyć Mansona w różnych kolorystycznych odsłonach - na koniec będzie ankieta, który najbardziej przypadł wam do gustu.
(BTW, patrzcie na mimikę. KOCHAM MINY MANSONA ♥)
I w razie jakby ktoś się zastanawiał - Manson himself tam na początku idzie na szczudłach, a za nim jest prowadzony słoń :)
Czas na teledysk:
Piosenkę można pobrać stąd
Ankieta nie chce się zamieścić, mimo że kod jest ok, i w widoku pisania notki wszystko gra :/
Tymniemniej, pisać, pisać co myślicie!
Story arc 1: piosenki autorskie
Od teraz zaczynają się muzyczne polecanki, na pierwszy ogień idą rzecz jasna autorskie piosenki MM. A i tak musicie się przygotować na przesiew przez mój subiektywny filtr ulubionych piosenek.
Odcinek 2: mOBSCENE
Jest to piosenka, która w moim osobistym rankingu jest w top5. Jedna z pierwszych z twórczości Mansona którą miałam okazję poznać, a także jedna z posiadających naprawdę świetny teledysk.
Piosenka mOBSCENE pochodzi z płyty The Golden Age Of Grotesque. Jest to album, do którego mam duży sentyment, i tuż koło Holy Wood jest moim ulubionym.
Jeżeli chodzi o inspiracje, można tu na pewno dojrzeć dużo pin-upu. Począwszy od tancerek ubranych w militarne ciuchy (uwielbiam ich makijaż zombie), aż po jedną z byłych Mansona - królową burleski Ditę von Teese, która wije się w gigantycznym kieliszku Martini.
Druga rzecz to przedstawienie postaci rodem z przedstawień ‘Freakshow’ - uwielbiam. Dziwność takiego spektaklu jest dla mnie czymś ogromnie intrygującym.
I to przedstawienie koło siebie piękna pin-upu i brzydoty freakshow jest niemal typowym zabiegiem u Mansona. Ten człowiek kocha dychotomię różnych zjawisk. Spójrzcie choćby tylko na sam jego pseudonim artystyczny.
Można też tu zobaczyć trochę mody lat ’50, co w sumie bezpośrednio łączy się z pin-upem. Ale sceny tańca rock n’rolla są też naprawdę fajne. I to co w nich lubię, to fakt, że nie są takie cukierkowe i różowe, tylko nieco mroczniejsze.
Warto też zobaczyć Mansona w różnych kolorystycznych odsłonach - na koniec będzie ankieta, który najbardziej przypadł wam do gustu.
(BTW, patrzcie na mimikę. KOCHAM MINY MANSONA ♥)
I w razie jakby ktoś się zastanawiał - Manson himself tam na początku idzie na szczudłach, a za nim jest prowadzony słoń :)
Czas na teledysk:
Click to viewPiosenkę można pobrać stąd
Ankieta nie chce się zamieścić, mimo że kod jest ok, i w widoku pisania notki wszystko gra :/
Tymniemniej, pisać, pisać co myślicie!