weekend
Dziesięć lat temu, gdyby przyszło mi spędzić tak weekend, uznałabym się za towarzyskiego pariasa i wpadła w depresję, że nikt mnie nie lubi.
Względnie byłabym naprawdę ciężko chora.
Dziś, kiedy przychodzi co do czego, po prostu cieszę się, że mam chwilę spokoju.
No, poza kotem, oczywiście. Jak widać, Lexie też stała się wielką fanką CSI: Las Vegas. Przed nami jeszcze trzynaście sezonów!
ps. a teraz miłego "hejtowania" wszystkim, którym frajdę to hejtowanie sprawia.
Nie mam życia, za to wy macie fun!
ps2. i nie mam nic na swoją obronę - nawet to w dzbanku to nie jakiś hardkorowy alkohol, a tylko galaretka truskawkowa.
;-)