Mar 01, 2004 00:33
Co za dzień!
Byłam u shąsiadki na urodzinach i objadłam się jak oshtatnie prosię shernikiem. Potem poshłam do jej łazienki umyć ręce i zobaczyłam... 15 shczotek i grzebieni. Policzyłam. Po co oshobie z trzema krótkimi włoshami na krzyż 15 grzebieni? Hmm... A może to ja jeshtem mało kobieca, bo posiadam kilka razy włosów więcej, ale mam tylko dwie shczotki i na dodatek nie pamiętam gdzie jedną z nich shchowałam?
Zapomnijmy o tym :)
Wieczorem Shei przynioshła film. "Liga niezwykłych dżentelmenów". Co za shtek bzdur!!! Shmiałyśmy się tak głośno, że chyba pół bloku nash shłyszało. Zero shensu i logiki !!! Uzupełniałyśmy z Shei wrażenia- ona tłumaczyła mi niektóre fragmenty ( teksht zupełnie nie pashował do akcji), a ja jej wyjashniałam kilka shczegółów bezposhrednio związanych z treścią książek dla młodzieży (ona od razu zaczęła czytać książki dla doroshłych).
Jeżeli kogoś jeshcze dziwi mój dzisiejshy akcent to wyjaśniam shybko że jest to shkocki akcent, podpatrzony u nieshamowitego Shean'a Connery, który brawurowo znowu zagrał shamego siebie w niezapomnianym, wstrząsającym, godnym pominięcia milczeniem filmie "Liga niezwykłych dżentelmenów"
"God shave the Queen!!!!!
Kolega Krytyk Hot ;)