Apr 24, 2012 22:49
Kocham spontany!
Jedno krótkie zdanie rzucone przez Kyo w tramwaju w piątkowe popołudnie - mam ochotę na koncert… idziemy na D? parę godzin rozkminy, pożyczenie kasy od Ledy (DZIĘKUJĘ!!! :*) i… bilety na D w naszych rękach! I tym sposobem spełniłam swoje dawne marzenie i to w towarzystwie najlepszym z możliwych J Było po prostu ekstra! Dawno się tak nie wybawiłam, wykrzyczałam i nie wyszłam tak mokra z tłumu xD było pogo, wyskakanie się i co najlepsze - bardzo bezpośredni kontakt z zespołem :D Ruiza na żywo jest jeszcze bardziej przesłodki, a jego enjoy z kontaktu z nami chyba na takim samym poziomie jak nasz. I jaką mam teraz satysfakcję między innymi z tego, że poczochrałam go po włosach :D
Zagrali m.in. Yami yori kurai doukoku no acapella to bara yori akai jounetsu no aria które strasznie lubię i nie spodziewałam się, że będę mogła to usłyszeć na żywo. A jednak :D
Chciałabym jeszcze raz taki koncert!
Teraz siedzę w pracy i strasznie już mi się nie chce, a spadać stąd mogę dopiero za godzinę :/ no, niecałą godzinę, ale i tak jeszcze dłuuugo…
Ale wrócę, na szybko coś wszamam i sesja! Tylko co ten biedny Seth będzie robił?? Móżdżę nad tym od rana, nawet pisałam do Antona w celu inspiracji, ale się nie odezwał…
~może ja coś zrobiłem nie tak? W sumie… trochę dziwnie się zachowywał jak z nim ostatnio gadałem… to chyba MA jakiś związek z tym wiadrem. Dobrze, że chociaż ustaliłem, że nie chce się zabić, bo…no… drużynka to drużynka, Anton też musi być. Może uda się skołować coś do picia w bazie. Chyba nam obu, a raczej każdemu by się teraz to przydało. Ciekawe co z Kaiem? Muszę się kogoś zapytać. Może Anton coś wie, albo Shura, tylko tego to też trudno znaleźć. Kot to swoją żałobę ma, ale może będzie reflektował na łyk czegoś mocniejszego? No, zobaczymy. Póki co muszę dotrzeć do bazy…~
Przez ostatnie dwa dni to aż za dużo mi się o rpgach myśli, o postaciach, co już są, o tych, które mogę stworzyć i tak mi się switchuje w głowie w każdą stronę i straszny burdel się robi, a ja czuję się jakbym z innego świata wracała za każdym razem! Ale nie powiem - zajebista odskocznia od pracy i idealnie się sprawdza na przerwach 5minutowych i jak spokój jest. Pytanie tylko, co mi z tego myślenia ostatecznie wyjdzie.
Myśli mi się też o koncert ogólnie. Wczoraj o Marsach, bo się zastanawiam czy zakupić sobie bilet na ich event on line ze studia. I czwarty album się szykuje! I dokument, i film i jest faza ;) za DEGiem mi się tęskni strasznie. Chyba muszę jakiś ich koncert obejrzeć i uzupełnić chociaż tak ten niedobór. Myślę, że zamówienie ich dvd też może pomóc, aczkolwiek zuboży strasznie mój portfel xD
Jeszcze 30 minut. I nie cały tydzień do kolejnego odcinka ‘Game of Thrones’. Zajebisty serial!!! Książka zresztą też, więc tym samym oddalę się w celu uskuteczniania teraz lektury tejże, bo artykułu po angielsku do mgr już mi się dalej czytać nie chce xDD
~ja nee!