blue

Dec 23, 2010 11:40

Chodzę wściekła jak krokodyl na kofeinie, to raz.
Poza tym bardzo mocno podminowana, to dwa.
Nie mam za grosz cierpliwości, to trzy.
I nie nadaję się teraz do życia w społeczeństwie, cztery.

Śnieg na Wigilię pewnie stopnieje.

Dziwnie mi jest, siedzieć tutaj i życzyć komukolwiek wesołych świąt ze świadomością, że dla wielu - zbyt wielu - te święta będą tak naprawdę czasem złym. Nie pasuje mi w tym roku ckliwy zapach pomarańczy i goździków. Dzieje się tyle złego, że nawet święta nie są w stanie tego zamazać. Świąteczny nastrój jakoś nie chce się udzielić.

Idę z brackim po choinkę.
Śnieg topnieje w oczach i odkrywa chodniki.

Wesołych świąt i wszystkiego najlepszego na nadchodzący rok. Oby było już tylko lepiej.

image Click to view

xmas

Previous post
Up